NAPRAWDĘ
Mnie już nic nie wkurza po odrabianiu lekcji z dziećmi. Ostatnio hitem była : "łasięka" i "czepaczka.
koszmarkiem są końcówki "ą", "ę" wymawianie przez poznaniaków.
"No i nad tom aptekom spotkałem siem z nijakom Olom" 😵
I te moje dysputy i próby perswazji, że jednak te nieszczęsne "ą" i "ę" to, do jasnej anielki, NIE SĄ ARCHAIZMY!
marysia, musiałam się chwilę zastanowić, o co chodzi 😁
KOTURNA
Dlaczego ludzie nie rozumieją, że to słowo jest rodzaju męskiego? 😵
Zapomniałam jeszcze o moim ostatnim hicie (a właściwie ostatniej bo to rodzaj żeński): TRZCIONKA. 😵
Smarcik to samo z brokułami 😁 ten brokuł, a nie ta brokuła!
Babi ooo tej wersji jeszcze nie słyszałam- hit! 😁
Jeszcze są : piniądze oraz piany (kto zgadnie, że chodzi o słowo "pijany"😉.
I to nieszczęsne wyłączanie - nawet nie wiem jak napisać tą błędną wymowę, bo w języku polskim nie ma takiej litery.
A słyszałyście kiedyś o "orjiętujesz się" albo o otaczaniu kogoś "tszcią"? Jeszcze jest "wziąźść" - to mój absolutny hit, osoba czytająca ma chyba za zadanie wybrać właściwą końcówkę. 😎
Jest jeszcze na dworzu zamiast na dworze 🙂
Chyba jedyny sposób na poprawianie wymowy to rodzina i przyjaciele.
Zarówno mój syn jak i ja - jesteśmy w tym upierdliwi do bólu.
Ale tylko wobec osób, na których nam zależy.
I trzeba się pilnować, bo przy wszechobecnym niedbalstwie językowym łatwo samemu wpaść w sidła bylejakości.
Ale sposób zwracania uwagi jest ważny.
Naprawdę 🙂
Nie ma możliwości poprawiania tych, których mija się z rzadka. Komu by sie chciało ?
I te wpisy na forach różnych. Okaleczone słowa walą po oczach i spokoju nie dają.
Nie wiem, czy osoby piszące z błędami wiedzą jak są postrzegane. Jako mniej bystre, mniej inteligentne.
Ja wiem, że to często tylko pozory ale trudno traktować poważnie kogoś, kto wali byka za bykiem.
Osoba pisząca z błędami wykazuje brak szacunku dla czytajacych.
I ten brak kropek !!! Pisanie ciurkiem zamienia wypowiedż w bełkot trudny do zrozumienia.
Chyba jedyny sposób na poprawianie wymowy to rodzina i przyjaciele.
Próbowałam - i co? Osoba, którą poprawiam NIE ROZUMIE, o co mi chodzi. Tzn. jak powtórzę coś, co ona powiedziała, to sądzi, że zadaję pytanie dotyczące jej wypowiedzi:
- Skończyłam remont łazięki.
- Łazienki.
- No tak, bo już miałam stare kafelki w łazięce i musiałam zmienić.
I wszystko to jak krew w piach. 😉
Bo ona nie słyszy, że źle mówi i dopóki nie powiesz jasno o co chodzi - nie zrozumie.
Moja krucjata też była zbyt subtelna: to nieszczęsne "także". Np. klami (żebyście złapali o co chodzi): "Możliwy transport drugiego konia w przyczepie. Ogier, także klacz nie." (skróciłam, oddałam sens).
Najlepsze, że tłumaczę mojej córce (maturzystka, rozszerzony polski), że mnie to wkurza. A ona: Ale o sso choci? 🤔 Przecież WSZYSCY tak piszą, tak się pisze w necie, tak jest dobrze!
Taaak, mnie też do szału doprowadza mówienie zamiast "ą" - "om", np. "łazienkOM"...
Moja krucjata też była zbyt subtelna: to nieszczęsne "także". Np. klami (żebyście złapali o co chodzi): "Możliwy transport drugiego konia w przyczepie. Ogier, także klacz nie." (skróciłam, oddałam sens).
A ja myślę i myślę i nie mogę zrozumieć o co chodziło autorce wypowiedzi 😉 Transportuje ogiera, więc nie chce wieźć klaczy jako drugiego konia?
Jeszcze irytuje mnie używanie dziwnych, zapożyczonych/spolszczonych/wymyślonych (?) słów. Np. w którymś wątku rzuciło mi się w oczy słowo "propsy", "propsuję" i nadal nie mam pojęcia co to oznacza.
Super temat, przed krucjatą pokemon sama zaczęłam swoją małą krucjatkę o "naprawdę" (zdaje się, że w temacie o "wkurzaniu"😉, ale ze względu na forumową pozycję (moją) została na nią spuszczona kurtyna milczenia 😉 Albo za mało prób podjęłam. Tak czy siak - popieram 😉
OT
O forumowej pozycji. Każdy ma taką, jaką chce mieć. Jaką wyklika sobie. Pokemon ma naprawdę silną.
Poszedła i ORGINALNY... 😵 z ORGINAŁAMI często spotykam się na Allegro 🤔
Ja także miałam problem z "naprawdę" i "na pewno". Zaczęłam pisać je poprawnie, gdy zapamiętałam wreszcie, że "na pewno" to "bez wątpienia". Ale uważam, że nazywanie osób, które robią błędy "analfabetami" i określanie ich głów mianem "łbów" jest obraźliwe. Już obojętnie kto i jakie byki sadzi. Śmieszy mnie też jak ktoś z forum ma w podpisie: piszę poprawnie po polsku, a w poście brak wielkich liter, kropek, przecinków i innych.
[s]Także...[/s] Moim zdaniem można upominać się o poprawne pisanie, ale "z klasą", bez obrażania.
Ja swoich bliskich też upominam. Np. gdy mama mi napisała smsa z błędem, zachowałam go sobie i pokazałam jej później. Śmiała się, ale i stwierdziła, że musi więcej czytać i pilnować się, bo głupio byłoby, gdyby w jakimś piśmie walnęła takiego babola.
Najlepiej byłoby, gdyby przed wysłaniem odpowiedzi, forum automatycznie sprawdzało ortografię i zmuszało do poprawienia słów, aby swój post dodać. Tylko wreszcie sprawdzanie ortografii musiałoby działać, a nie tak jak teraz.
Edit: skeśliłam "także", aby nikogo nie raziło. Racja. "Na żywo" łatwiej się używa tego zamiennie do "tak więc"... 😉
Także... Moim zdaniem można upominać się o poprawne pisanie, ale "z klasą", bez obrażania.
Do wielu osób inaczej nie dociera. Tylko terapia szokowa ma szanse. 🙂
(Chyba właśnie popełniłaś błąd z którym walczy halo. 😁 )
Tak? Nieświadomie. Nie znam prywatnych krucjat językowych (oprócz pokemonowej) poszczególnych użytkowników. 🙂
"Tak, że.... " 🙂 ale przeczytałam i nie zauważyłam.
Julie- tzn jakbyś robiła jakiś błąd ( no chyba nikt bez winy nie jest) to byłabyś zadowolona, że nazwano Cię analfabetką?
Haha! 🙂 Poprawione. Nie będę tego już używać. Macie rację.
[quote author=Meise link=topic=91367.msg1757257#msg1757257 date=1366742537]
Super temat, przed krucjatą pokemon sama zaczęłam swoją małą krucjatkę o "naprawdę" (zdaje się, że w temacie o "wkurzaniu"😉, ale ze względu na forumową pozycję (moją) została na nią spuszczona kurtyna milczenia 😉 Albo za mało prób podjęłam. Tak czy siak - popieram 😉
OT
O forumowej pozycji. Każdy ma taką, jaką chce mieć. Jaką wyklika sobie. Pokemon ma naprawdę silną.
[/quote]
O tym przecież piszę. Ja jestem na forum krótko i udzielam się mało (w kilku mało ważnych tematach), zatem nie mam pretensji, że moja "krucjata" została niezauważona, tak samo jak mało kto kojarzy mój nick. Mi to w najmniejszym stopniu nie przeszkadza 😉 Dużo bardziej lubię czytać forum, aniżeli się udzielać.
btw, kto zna "wtrancać się" zamiast "wtrącać"? Ponoć zamojskie, ale wkurza mnie. No i "wchódź!" zamiast "wchodź!".
Moja ukochana Pani Polonistka z LO tępiła ile mogła.
I jak uczeń powiedział "wchódź" (brzmiało :wchuć"😉 to spytała z politowaniem:
- Dziecko, a ty wiesz co to jest CHUĆ ?
😂
Tępiła też : ( moje ulubione)
- Uczeń: przerabialiśmy wiersz.....
-Ona: no...staraliśmy się nie przerabiać. Omawialiśmy.
nie mylmy regionalizmów z błędami ortograficznymi.
...ciągłe "ROZUMISZ?" zamiast "rozumiesz?"-siły już nie mam,może nie na forum,ale często ktoś tak mówi i szlag mnie trafia. 🙇
Oj dziewczyny 🙂 Komu nie zdarza się popełniać błędów?
Moimi hitami (do których się przyznaję) są:
* w zeszłym roku, na pracy klasowej z polskiego: "ludzie trzcili" (po sprawdzeniu i oddaniu prac tak ryknęłam śmiechem, że nie mogłam się uspokoić przez dłuuugiii czas. Do dzisiaj po prostu nie wiem skąd mi się to wzięło! Oczywiście miało być słowo "czcili".)
* kilka lat temu: "mamo! zobacz jaka ładna ptaka!" (nie mogłam się zdecydować czy powiedzieć "jaki ładny ptak", czy "jaka ładna sroka" i... wyszła "ptaka" 🙂 )
* "ja nie potrzebuję takiego szerokiego drzwia (dokładnie na tej samej zasadzie co powyższa "ptaka"😉
Każdy popełnia błędy 🙂
Moje hiciory (a pisałam jakieś olimpiady z polskiego w LO i pisałam rozszerzoną maturę) są: "męższczyzna" (nigdy nie wiem czy to sz tam jest!), szubiennica (mówię też z dwom n, źle mi brzmi inaczej) i perułka - no inaczej mi nie brzmi i już 😀 A, i jeszcze "rętrznik". Więcej grzechów nie pamiętam 🙂
Julie- tzn jakbyś robiła jakiś błąd ( no chyba nikt bez winy nie jest) to byłabyś zadowolona, że nazwano Cię analfabetką?
Nie. 🙂
...ciągłe "ROZUMISZ?" zamiast "rozumiesz?"-siły już nie mam,może nie na forum,ale często ktoś tak mówi i szlag mnie trafia.
A ja tak czasem mówię i piszę specjalnie.
No i robi się z tego dubel wątku "WYBIERAMY BYKA ROKU"... do którego przez dwa lata nie wchodziłam, bo myślałam, że to wątek o znakach zodiaku. 😁
(Tylko się dziwiłam, czemu nie wybieramy strzelca i wodnika roku.)
(...)
No i robi się z tego dubel wątku "WYBIERAMY BYKA ROKU"... (...)
No właśnie. 😉
I poza tym przejęzyczenia i świadomie popełniane błędy ("bo tak mi wygodniej"😉, to coś trochę innego od nieznajomości zasad.