Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
Opolanka zamówiliśmy takie ze zdejmowaną barierką zabezpieczającą 🙂 stąd http://allegro.pl/lozko-dla-dziecka-z-barierkami-szufladami-90x200-i4740084749.html - można sobie u nich zrobić np. dowolną długość barierki - my mamy chyba 1.20cm, a łóżko 2m długości, nie ma możliwość żeby Monia wypadła 🙂 Do łóżeczka domówiliśmy od nich materac kieszeniowy - obłędny jest, wszyscy chcą z Monią spać 😎
Super to łóżeczko 🙂
Ja bym Julce też chciała już kupić, a trzeba by było ją wtedy przenieść do jej własnego pokoju. Ale jesteśmy na etapie sprzedaży mieszkania, więc nie chcemy już inwestować...
Ale zapiszę sobie gdzieś te stronę 🙂
Wizja ja prałam w Loveli.
Moja sąsiadka ma coś takiego:
klyk Fajne rozwiązanie.
Wizja, Jelp. Oprócz tego że bezpieczny dla niemowląt, to mega wydajny, można sypać połowę tego co pisze producent.
Czy wszystkie dwulatki spia juz w normalnych łóżkach albo maja wyjęte szczeble? Mój rok-i-dziewięcio-miesięczniak od daaaawna ma wyjęte szczebelki. Odkąd chodzi, a miał chyba 11 miesięcy jak zaczął.
Moim zdaniem w ten sposób dziecko ma poczucie bezpieczeństwa, gdy zawsze kiedy chce może przyjść do rodziców.
Babik i literki:
Miałam dziecko z głowy na dobre pół godziny. 😁
(Do nabycia w Pepco są.)
Dzięki dziewczyny za wsparcie :kwiatek: Dzisiaj nowy piękny i słoneczny dzień nas przywitał. Teściowa nie odzywa się. Zachowuje się trochę jak obrażony dzieciak.
Kami sytuacja z działką pod warsztatem jest skomplikowana. Prawnie stoi jeszcze na nieżyjących dziadków mojego faceta, po których dziedziczy 4 dzieci. 3 nie rości sobie praw do działki, za to teściowa (i jej 1/4 hipotetycznej własności) uważa, że to wszystko jej. ;/
a jej syn ma być jej dozgonnie wdzięczny za możliwość korzystania z warsztatu.
Kurczak przeprowadziliśmy się tylko na czas budowy i będziemy robić wszystko by w przyszłym roku się wprowadzić do nowego domu. Teściowa z roku na rok bardziej niedołężna za co ma pretensje do całego świata i dociera do niej że sama może już nie dać rady i wyrzuca z siebie całą złość skupiając się na synu. Od kilku ładnych lat syn kupuje jej drewno i węgiel, bo jej na to nie stać. Dom ma wieeeelki, a ona w nim sama. Za chiny ludowe nie chce go sprzedać i tak koło się zamyka.
Ale dosyć tego 🙂 Jutro mam urodzinki, dzisiaj dzwoni szefowa żebym nie przychodziła do pracy bo panuje tam rumień i takim sposobem mam tygodniowy urlop - nie spodziewałam się takiego prezentu urodzinowego 🙂😉)
Czyli jak było ruchliwe tak pozostanie 😉 Muszę więcej odpoczywać, żeby ogarnąć ten mały temperamencik.
dziewczyny dziękuję. Podjęłam ostatnią próbę. Zobaczę. Mam nadzieję ze się uda. Podałam jej odciągnięte mleko które miałam zamrożone. Jak się obudzi przystawię. Przypuszczam że nie obejdzie się bez dokarmiania. W takiej sytuacji będę po nakarmieniu mm odciągać laktatorem co by organizm widział że jest zapotrzebowanie. Może rozbucham laktację. Cycki wydają się puste 🙁
Niestety przy mm robienie kupki dla dziecka to męka. Wypadało by aby mała piła przy tym wodę na zaparcia. Ale ona nie chce ani wody ani koperkowej herbatki z hippa. Jak sie uda z piersią to przynajmniej sie ze mnie napije wody na początku.
Filip miał koło 2 lat jak kupiliśmy mu normalne łózko. Bo wiedziałam już ze niedługo będzie Adaś więc chciałam aby się przyzwyczaił. Mąz zrobił barierkę ochronną sam za kilkanaście złotych.
Adaś śpi jeszcze w łóżeczku z barierkami.
leosky to może spróbuj przepajać rumiankiem - takim cienkim. Bolo koperkowej herbatki za nic nie chce pić po za tym mam wrażenie, że po niej bolał go brzuszek.
ja też ściągałam laktatorem i karmiłam z butelki , no ale w ten sposób zaburzyłam swoją laktacje ( bo za rzadko to robiłam i po prostu pokarmu było już za mało + te straszne kolki u małego no i odpuściłam ) . Nam na kolki pomogło mleko pepti - jak tylko zaczął je wcinać kolki ustąpiły - no ale to też może zbieg okoliczności 🤔 aktualnie jest na samym mm i żyje 😉 głowa do góry :kwiatek:
A ja mam zagwostkę...
Kupiłam materac dwustronny dla Ani gryka-kokos i nie pamietam, czy najpierw kłaść dziecko na twardszej stronie materaca?
Help :kwiatek:
Co do proszku: również Jelp kupiłam.
Agnieszka, na Hani materacu było napisane, że najpierw na twardej
Ja od początku piorę w płynie Bobini.
Twardsza aż do ok. roku.
Napisała matka, której dziecko śpi z nią w jej łóżku 😉
O, ja Bobini też lubię - nawet ma jakiś zapach, całkiem miły, taki pudrowy. Praliśmy też w Białym Jeleniu.
Kurczak, Maleństwo dzięki :kwiatek:
Mój rok-i-dziewięcio-miesięczniak od daaaawna ma wyjęte szczebelki. Odkąd chodzi, a miał chyba 11 miesięcy jak zaczął.
Moim zdaniem w ten sposób dziecko ma poczucie bezpieczeństwa, gdy zawsze kiedy chce może przyjść do rodziców.
akurat poczucia bezpieczeństwa to haha ja nie będe chyba miała, w sensie ze pojdzie w nocy coś nabroi...
sama nie wiem
z jednej strony bym chciała
z drugiej nie wiem jak bedzie wtedy funkcjonował schemat zasypiania - od zawsze wkladam do łóżka, nakrywam, gadam cośtam, włączam kołysanki i się ewakuuję, bez płaczów i łez
jak woła, zawsze przychodzę
mnie zastanawia czy jak dam mu "wolność" nie wylezie z łóżka by hulać zamiast spać
Jeszcze trochę i jak nie wyjmiesz szczebelków to i tak zacznie wychodzić - górą. A to już bezpieczne nie jest.
sznurka, No, u Ciebie to zupełnie inna sprawa. 😉
My mamy mikroskopijne mieszkanko i jedyne miejsce w które Gabryś może poleźć, to do nas, do kuchnio-salonu, w którym większość miejsca zajmuje nasze łóżko.
Widok z łóżka:
Po lewej drzwi do garderobo-pokoiku Gabrysia, na wprost drzwi wejściowe, po prawej drzwi do łazienki, no i kuchnia oddzielona barkiem. Szalone 38 m2. 😁
No, ale właśnie dzięki Tobie dostrzegłam plusy! :kwiatek: Dzieć nie ucieknie i się nie zgubi. No i mniej do sprzątania. 😉
Właśnie dzwoniła teściowa ze Filip wysypany! Zastrzelę się chyba!
O matko, Muffinka trzymajcie się :kwiatek:
Sznurka u mnie nie było większych zmian w procedurze kładzenia spać 😉
maleństwo, uwielbiam zapach Bobini 😀 K. wysłany jeden, jedyny raz po płyn do prania dla dziecka, mimo że napisałam na kartce nazwę, a przed wyjściem pokazałam butelkę, to i tak przyniósł inny. Trafiło na Lovelę i jej zapach zupełnie mnie nie przekonał, a w dodatku cenę ma mało sympatyczną.
Muffinka, współczuję, ale z drugiej strony, to skoro Filipa też miało wysypać, to może lepiej, że obu na raz, niż jednego po drugim :kwiatek:
Wizja, ja piorę od dzisiaj, bo trochę tego jest i poprasować trzeba jeszcze 🙂 Piorę w Loveli i płukam w Coccolino.
Dzięki Dziewczyny :kwiatek: to kombinezony też wypiorę, bo tak to wszystko piorę, kocyki itp też.
Wrzucam fotki "praniowe" 😉 i jadę zaraz do koni z Polą 🙂
udorka, raczej szczeble wyjmie, bo potrafi w dzień i wyjąć i włożyć
zastanawia mnie tylko czy przeprowadzic metoda najpierw szczeble potem duze łozko
czy od razu do łożka, wynieść szczebelkowe i po zabawie
Kurczak niby tak ale mi jest bardzo przykro bo w czwartek mają wycieczkę w przedszkolu. Przed wakacjami nie pojechał na wycieczkę bo miał ospę a teraz to 🙁
Wizja ja prałam i płukałam wszystko w najtańszym Dzidziusiu, do kupienia w hipermarketach
Moje dziecko od kilku dni pięknie śpi w dzień, w końcu nic ją nie boli i nic jej nie jest. Południowa drzemka w wózku na dworze to średnio ok. 2 godz. Fajnie, że jeszcze mieści się w gondoli, ale za miesiąc....
Jak mamusie starszych niemowlaków robicie?
Śpią Wasze na dworze?
Ja wkładam w gondolę jak Mała jest śpiąca i po 5-10 minutach śpi. A jak w spacerówce? Również wychodzicie jak dziecko jest śpiące i jak uśnie kładziecie oparcie? Czy starsze dzieci śpią już tylko w domu a w wózku jest spacer w spacerówce na siedząco?
Kładę kocyk na oparcie wózka 😉 plus zabieram kocyk i ten "otulacz" na nogi, co jest w komplecie z wózkiem.
Przy takich pogodach jak teraz - przykrywam tylko kocykiem jak zasnie.
Oparcie rozkładam, ale Krzysio juz jest taki duży, ze z nogami nie ma co zrobić 😉 wiec śpi w pozycji lezaco-siedzacej 🤣
Chyba nie jestem jedyna matka, ktorej ponad 2 latek śpi we wózku... 🤔 😉
Mazia - Żorż obecnie część spaceru już na własnych nogach ale jak przesiedliśmy się do spacerówki to (jeżeli) śpi to albo kocyk i na płasko rozkładam (mamy Maclarena Techno XT) a jak zrobiło się chłodniej to używamy czegoś takiego
http://www.mamissima.pl/akcesoria_dla_niemowlat/spiworek_do_wozka_0-3_lata_bunker_stone_lodger.html - ale Jurek mało śpi w dzień (i to ostatnio tylko w żłobku) a tak to za dużo się dzieje zdaniem naszego Księcia i mamy mega aktywne dni (za to noce 20 do 7.30 bez wpadek od kilku miesięcy🙂😉!
Muffinka - zdrowia dla Chłopców! siły dla Ciebie!
kasiulkaa25, mój już dawno na spacery w wózku nie jeździ, a jak jedzie, to jako atrakcja - trochę pojedzie, a trochę sam chce pchać 😉 Spać nie śpi w dzień niezależnie od tego, czy w wózku, czy bez wózka 😀 😀 😀 Więc jestem ciekawa, czy jeszcze jakiś 2,5 roczniak w wózku śpi oprócz Krzysia 🙂
Muffinka, trzymaj się! :kwiatek: Jak pomyślę o drugim dziecku... to sobie przypomnę takie właśnie historie i mi przechodzi 😁
kenna, wątpię;]
ja wozek wyciagnełam na cmentarze, na co dzień nie korzystam od wieków, K sugerował by zostawić go wychodząc przy kontenerze na śmieci
idę za ciosem, małe łożko wyniosłam z domu na taras
posłałam w duzym - szlabanku znaczy się, przemeblowałam pokój
oby n ie okazało się ze po nocy łóżka będę szukac haha na tarasie
kenna Krzysio jeszcze śpi w dzień około godziny 😉 na dworze mało kiedy zasypia, jak przebywamy na świeżym powietrzu np. od 11, na spacer poza podwórko wychodzimy koło 14 (najczęściej do sklepu) to zdarza się, że zaśnie po drodze 😉 albo jak idziemy do parku (ponad 3 km w jedną stronę...) - wybiega się na placu zabaw, więc zasypia jak do domu wracamy. Sporadycznie, ale zdarza się, więc koc wozimy ze sobą 🙂
Tyle, że moje dziecko to śpioch 🙂 potrafi zasnąć o 22 i wstać o 10(serio) 🤣 😎
Mojej przyjaciółki 2 latek również dość często zasypia jak razem spacerujemy np. po lesie. Może nudne te spacery 😎
U nas łóżeczko jeszcze stoi ale praktycznie od tygodnia śpi na normalnym łóżku z bocznym zabezpieczeniem, przyzwyczajał się około 3 dni ale ma w końcu swój pokój, więc i łóżko dostał "dorosłe".
Jagodzie sie zdarza zasypiac w wozku z babcia na spacerach! I to teraz, kiedy ona nie spi w dzien od miesiecy :O a potem hulamy do 12 w nocy hehe.
sznurka, trzymam kciuki za przesiadke do doroslego lozka 🙂
Muffinka, zdrowka dla chlopakow, moze Filip przejdzie lagodniej i do czwartku bedzie zdrowy.
Moje dziecko z gatunku tych leniwych, można iść piechotą ale co chwilę woła żeby na ręce wziąć, więc wózek cały czas w użyciu.
Pytanie z serii "pewnie głupota, ale upewnić się warto"- czy wyjeżdżając na dłużej powinnam w przychodni uprzedzić, że nie będę się zgłaszać na badania okresowe i szczepienia? Czy ktoś się "przyczepi" do nieodebranych wyników ze szpitala(po pobycie miałam odebrać wyniki moczu które były robione podczas pobytu, fizycznie nie miałam na to czasu)?
Czarownica nie mam pojęcia. A Wy już w Irlandii?
Mamy około dwuletnich chłopców, mam pytanie - czym bawią się wasze dzieci? Macie jakieś hity zabawkowe?
CzarownicaSa - o wyniki na pewno nikt się nie upomni.
Muffinka :
- samochodziki maleńkie - ustawia, parkuje, jeździ, robi sobie garaże, jakieś lawety, wszystkie kombinacje. Ma jeden tor hot wheels w spadku po jakimś dalekim kuzynie i plastikowy garaż z wadera. Autek mamy pełno, bardzo dużą uwagę przykłada do marek 😁 . A namiętnie ściąga koła i opony, które potem zakłada albo gubi.
- plastelina albo ciastolina
- bawi się też pet shopami siostry 😁, ustawia je w domkach, wozi autami, karmi
Ma też takie autko plastikowe, dość duże, do którego dołączone są 3 klucze i można je rozkręcić na części pierwsze - koła na kilka elementów, dach, kabinę - to jest hit.
Też szukam inspiracji na więcej zabaw, bo zima idzie.
Ogólnie Olek lubi bawić się maleńkimi rzeczami, przekładać, ustawiać, wsypywać gdzieś, wysypywać. Wczoraj z pół godziny - dużo jak na niego - wkładał plastikowe owoce i warzywa do plecaków, wyjmował z powrotem do pudełka.
edit: o, klocki lego siostry! wszystko w kawałkach, nie da się już żadnego sensownego kompletu ułożyć, ale uwielbia.