Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

Ja ściągalam szwy sama. Proste, jak drut. Przecinasz oczko z nitki i pociągasz za supelek. Nie odwrotnie 😉

Wet jak najbardziej. Bez problemu.
Oczywiście, nie namawiam przecież. Trzeba działać tak jak się czuje za właściwe - jak ktoś woli by mu "medyczna osoba" ściągnęła szwy to jasne, że lepiej samemu nie ruszać.
Gillian   four letter word
04 czerwca 2016 10:36
flygirl, wet jak najbardziej, mi też ściągnął. Ogólnie to jest robota na całą minutę.
Pociągasz za supełek do góry, przecinasz jedną nitkę i wyciągasz. Byle ręce były czyste.
I nożyczki przelane środkiem dezynfekującym.
Gorzej, jak pod niebieskim szwem czai się równie niebieski siniak, a wszystko dookoła jest opuchnięte i w strupach 😜 lekarz i 3 pielęgniarki oglądały przez lupę, czy wszystko wyjęte (a nie było tego dużo), no i niestety, po zdjęciu reszty gipsu okazało się, że kawałek szwu się zabliźnił. I chodzę z tym do dziś 😁
Dobra, z ręki sobie ściągnęłam, z brwi koleżanka mi pomogła. I jest git. Małe to to było, strupy mam, ale też nie jakieś wielkie, opuchlizna już mi parę dni temu zeszła, więc chyba będę żyć. 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 czerwca 2016 11:51
flygirl co Ci się stało?
Tak w skrócie to ze schodów spadłam. Mam wyjątkowe szczęście, że nic oprócz łącznie trzech szwów i dwóch siniaków, kompletnie nic mi nie jest. A mogło być zgoła inaczej.
Gillian   four letter word
04 czerwca 2016 14:21
maiiaF, mam dwa szwy w obojczyku 🙂 ściągane w porządnej przychodni przez starszą pielęgniarkę, bez siniaków 🙂 no można!
Gdzie moge kupic koszulkę z jakimś jeździeckim nadrukiem/obrazkiem do 40zl ?
Sonkowa, - najłatwiej chyba będzie w tej cenie wykombinować jakiś własny nadruk w punkcie, gdzie takie rzeczy robią 😉
Nie mam konkretnego pomysłu. Wolałbym wybrać. Na Facebooku pełno tych stronek z koszulkami za 20/30 pare zł mi sie przewijało a teraz za nic nie moge znaleźć. Wszystko wypasione od 50+.
Macie jakieś zdjęcia swoich koni, które śpią na leżąco? Wczoraj kolega nie chciał mi uwierzyć, że konie śpią na leżąco i chciał zdjęcie, ale nie takie z internetu 😉 Ja mam tylko konie ucinające drzemkę na mostku, a tak zupełnie leżącego nie mam. Ktoś, coś? 🙂
Cricetidae, - nada się? Gdzieś chyba miałam jeszcze inne jak coś.

keirashara, właśnie takie tez mam 😉 A szukam bardziej takiego ale nie może być z Google 😀
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
06 czerwca 2016 00:06
Masz fb? Wejdź na profil Folwark Konny Pentowo, forumowa ae tam pracuje, post z 4 czerwca o 16:43 zdjęcie prawdziwe i rewelacyjne biorąc pod uwagę że to mama ze źrebakiem  😍
Kastorkowa   Szałas na hałas
06 czerwca 2016 05:59
Proszę, świeżutkie z wczoraj, mój zawsze śpi na leżąco, w nocy na jednym boku potem wstaje na śniadanie i na drugim boczku do wyprowadzenia na pastwisko  :kwiatek:




I filmik jak galopuje przez sen. 🙂

Hej wszystkim 🙂 Nowy na pokładzie, a pytanie mam raczej do bardziej doświadczonych od siebie. Zapisałem się razem z drugą połową na jazdy konne. Spodobało nam się bardzo i zastanawiamy się nad zakupem odzieży i obuwia do jazdy konnej. Pytanie brzmi czy jak jeździmy na razie raz w tygodniu po godzinie bo dopiero zaczynamy to czy rzeczy z Decathlona są ok? Ogólnie chodzi mi o to czy buty na konia za 100zł wystarczą mi na sam początek. Ceny są tam dużo tańsze, niż w prywatnych sklepach, a ja wolałbym na razie nie przepłacać. Jesteśmy w tym zieloni, a pytanie dosyć krępujące. Interesuje nas jeszcze co jest najważniejsze na początek, buty, bryczesy, kamizelka, toczek i rękawiczki czy może coś jeszcze? Proszę o pomoc 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
07 czerwca 2016 09:54
arasekiola, myślę, że na początek spokojnie takie ubrania wystarczą. Jedyne na czym jednak bym nie oszczędzała, to kaski i ewentualnie kamizelki. Naprawdę dobrej jakości posłużą Wam przez wieeele lat, a i inwestujecie nie tylko w komfort, a głównie w bezpieczeństwo.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
07 czerwca 2016 10:05
arasekiola, znakomita wiekszosc rzeczy z Deca sa dobrej jakosci i sluza lata, mimo przystepnych cen.
Ooo, to nie wiedziałem, ogólnie nie wszyscy są za tymi kamizelkami bo spotkaliśmy się ze zdaniem, że kamizelki to tylko dla dzieci. Dlatego nie wiem jak bardzo ona chroni :<
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
07 czerwca 2016 10:25
Nie tylko dla dzieci. Tu już musicie zdecydować sami. Osobiście nigdy w kamizelce nie jeździłam, gdybym miała pod tyłkiem wariata, to bardzo możliwe, że jednak bym zakładała. Gdybym się uczyła, to pewnie bym odpuściła, ale absolutnie nikogo nie chcę zniechęcać.
Edit. Prowadziłam kiedyś lonże dorosłej kobiecie. Spadła tak niefortunnie, że złamała żebro, a niby to tylko lonża, a sam upadek naprawdę z tych nie brawurowych.
arasekiola, - chroni, chroni. Bardzo. Jak mi sie zdarzyło przytulać stojak, to nawet siniaka nie miałam, inna sprawa, że kamizelki takie... "jednoczęściowe" mocno ograniczają ruchy, często jest w nich potwornie niewygodnie - co do takich, to mam mieszane uczucia. Polecam celować w segmentówki - takie jakby z kawałeczków małych poskładane. No i kask porządny obowiązkowo, żadne toczki, tylko dobry kask. Z rękawiczkami warto zwrócić uwagę na to, żeby wygodnie się w nich zginało palce (część jest tak gruba przez wzmocnienia, że nie idzie wodzy złapać, może Ciebie jako faceta to mało ruszy, ale jak druga połówka ma mniejsze łapki, to będzie jej mocno przeszkadzać), bryczki muszą być elastyczne, nie krępować ruchów, nie uwierać. No i skarpety długie (podkolanówki) conajmniej dwie-trzy pary trzeba mieć, nie muszą być jeździeckie, często idzie w lidlach i biedronkach za małe pieniądze dorwać.

Dla dzieci kamizelki są obowiązkowe przy startach w zawodach skokowych, o ilę kojarzę, może z tąd takie zdanie 😉 Ja z początku jeździłam w kamizelce, teraz już nie.
arasekiola chroni brzuch, klatkę, i kręgosłup. Jednak nie wiem czy to jest dla dorosłego dobry wynalazek, dzieciaki trzeba chronić szczególnie. Dla mnie to jest mega niewygodne, w kamizelce nie jestem w stanie dobrze usiąść. Jednak ponieważ zdarza mi się leżeć 😉, a incydent z operacją kręgosłupa za mną, to jeżdźę w stabilizatorze na lędźwie. Porządny, dopasowany kask na głowie powinien wystaczyć, ale może się mylę 🙂

Moja córka zaczynała w kamizelce, teraz nawet patrzeć na nią nie chce 😉
Dziękuję wam za wszystkie odpowiedzi, sam powiem nieskromnie, że radzę sobie lepiej od mojej drugiej połowy. Teraz ona was pyta czy można nie nauczyć się jeździć nawet pomimo lekcji i prób. Bo ona trochę się zniechęca ostatnio 🙁 Boi się, że się nie nauczy, że jej nie wychodzi. Da się NIE nauczyć ?
arasekiola, - bo ludzie różnie to łapią, jedni szybciej, inni wolniej 😉 Ja siedziałam na lonży 3 miesiące dzień w dzień, nie ma się co poddawać, ale może warto spróbować zmienić szkółkę, może spróbować inną metodą? Jak z kondycją dziewczyny i ogólnym wysportowaniem? Bo to też jest dość istotne.
Raczej słabo, jest typem domownika, ale chęci ma, zawsze chciała jeździć konno. Kondycje ma słabą.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
07 czerwca 2016 10:59
keirashara, a wyjaśnij o co chodzi z tymi podkolanówkami? Dlaczego koniecznie? Bo ja szczerze mówiąc do tej pory nie rozumiem za bardzo po co one 😀
Gillian   four letter word
07 czerwca 2016 11:02
Kurczak, mniej się noga ociera o puślisko, które czasem "szczypie".
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się