Ozonowanie pomieszczenia - bardzo skuteczne.

Ja to laik jestem i profesjonalnie szkolę inne zwierzęta więc się nie śmiejcie ale takie rzeczy przyszły mi do głowy: skoki w korytarzu, bez wędzidła ale z jeźdźcem na grzbiecie i skoki z jeźdźcem i ogłowiem ale bez wędzidła w pysku. Ciekawa jestem czy by to mu zrobiło różnicę. Nie wiem tylko czy na takim nerwowym koniu to wykonalne.

Widziałam plakat aukcyjny - na tle stajni 4 panie w strojach łowickich. Koni żadnych nie zauważyłam.

Shhera, kiedyś na takiego konia mówiło się "cybaty". Najwyższe miejsce kłębu dużo wyżej niż najwyższe miejsce zadu. Miałam takiego konia - wymaga starannego dopasowania siodła, żeby nie leciało do tyłu ani nie odbiło kłębu.

Super, że źrebaczek przeżył ale co najmniej tak samo cieszy mnie postawa MONI - chapeau bas, oby tak jak najczęściej było.

Osoby ze środowiska pewnie wiedzą ale tacy jak np. ja, którzy ogólnie tylko interesują się końmi nie wiedzą.

Pisz kobieto o wszystkim - to ogromnie ciekawe !

Myślałam, że chociaż w Michałowie trochę lepiej się dzieje. Po przeczytaniu "Michałowskich ubytków" Marka Szewczyka oraz komentarzy do artykułu zdecydowanie zmieniłam zdanie. Śledzę sytuację stadnin arabskich od początku i choć nie mam z tymi końmi bezpośredniego kontaktu okropnie się denerwuję. Nie wyobrażam sobie jak czują się osoby bardziej zaangażowane !

Nie, żebym była za tym co zrobiono ze stadninami ( wprost przeciwnie ), jednak Emmona to chyba ma 20 lat a od 10 nie dała źrebaka. Może lepiej ją sprzedać ?

Właśnie usłyszałam w TVN, że w Texasie wielka powódź ! To prawda ?

Jeśli u 3 miesięcznego sysaka ściana wystaje nad podeszwę dobre 0,5cm to też się nie struga ?

Wiązany to jest odkąd skończył 1 miesiąc a jechać będą nie w przyczepie tylko w takim małym samochodzie do przewozu koni. Faktycznie jak się podsypie dużo trocin to powinno być dobrze, nawet jak się przewróci to mu się nic nie powinno stać. Poza tym jest chyba dość silny, chodzi za matką w tereny a wejść pod nią nie wejdzie bo jest na to zdecydowanie za duży. Dzięki za rady.

Źrebak w momencie przewozu ma mieć 3,5 miesiąca. Ma chodzić luzem ? To bezpieczne ?

Mam pytanie do forumowiczów mających doświadczenie - w jakim wieku powinien być źrebak, żeby przewieźć go wraz z matką na odległość 400km ? Jazda dobrymi drogami, większość to autostrady. Jazda była by małym samochodem do przewozu koni, nie przyczepą.

Luna, że sznurki na dzika nie działają to wiem, dlatego napisałam, że pastucha założę. Sprawdzone, jak był założony nie wchodziły.

W pełni niesobię popieram, zwierzęta też mają prawo do życia. Gdy się osiedliłam tu gdzie teraz mieszkam posadziłam 2000 drzewek. Po zimie wszystkie były przycięte parę centymetrów nad ziemią. W pierwszym momencie miałam instynkty mordercze ale szybko mi przeszło. Ogrodziłam teren zwykłym sznurkiem ze szmatami i było po problemie. Koszt prawie żaden tylko pracy trochę było. Jeździłam też na terenach gdzie żyły bobry. To były hektary łąk i nieużytków, bobry miały nory tylko przy rzece lub rowach melioracyjnych blisko rzeki. Tam gdzie można się ich było spodziewać jechałam stępem i patrzyłam pod nogi. Teren był duży a miejsc z bobrami góra 10. Teraz mam dziki, ryją mi pastwisko. Na razie równam, jak mi bardziej dokuczą założę pastucha. Zurawie też się pojawiły ale nie wiem ile by ich musiało być, żeby szkód narobiły. Puki co nikt się nie skarży a ich krzyki wczesnym rankiem we mgle to doznanie bezcenne !

Sprawa trafiła do sądu i to obie strony zgłosiły się tam zgłosiły więc będzie ciąg dalszy. Liczę, że są jeszcze niezależne. No i ciekawe co będzie z odszkodowaniem dla pana senatora ? Myślę, że tak szybko to nie ucichnie a przynajmniej mam taką nadzieję.

Ja na pewno przyjadę jak podacie szczegóły i zaproszę innych z Częstochowy i okolic.

W Warszawie lepiej - bardziej będzie widoczna.

Agulaj79 dobrze prawi - to nie ma być manifestacja polityczna, tylko przeciw prywacie i skandalicznie głupim decyzjom. Jestem zagorzałą przeciwniczką PIS ale tu nie o to ma chodzić.

Trusia, lepszy żal późny niż żaden. Wracając do tematu ustalmy datę manifestacji - widzę, że będą chętni. Nie można z góry zakładać,że to nic nie da, bo gdyby tak było do tej pory żylibyśmy w socjalizmie. Do nas przynajmniej nikt strzelać nie będzie. Pomysł z zaangażowaniem organizatorów Cavaliady bardzo dobry, parę wolnych minut na pewno się znajdzie.

Czy nie można by zorganizować jakiejś manifestacji pod sejmem czy ministerstwem w czasie Cavaliady ? To chyba lepsze niż petycje bo bardziej widoczne i niewygodne. Nie będę na Cavaliadzie ale na takie wydarzenie na pewno przyjadę. Nie mam nic wspólnego z arabami ale z końmi już tak i nie chcę tylko stać i patrzyć !

SAFIE to chyba ona " zrobiła komuś dobrze "

Chętnie przyjadę na tę manifestację tylko bez konia bo ja z Częstochowy. Są jeszcze inne telewizje i niezależni dziennikarze - poproszę o link.

Moja jedyna styczność z hodowlą koni arabskich to artykuły w " końskich czasopismach". Czytam je od ponad 30 lat i siłą rzeczy czytałam też o hodowcach. Wzbudzali mój szacunek wiedzą i pasją, wieloletnim zaangażowaniem. Przyznaję też, że prominentni działacze PIS i ich zwolennicy od początku wzbudzali we mnie przeciwne uczucia. Jestem wykształciuchem, ateistką i " homofilem" więc zawsze mi było nie po drodze ale myślałam jak wiele osób na forum, że skoro zostali wybrani ( choć tylko przez ok. 15% uprawnionych ) to co ja mogę. Lecz decyzja o odwołaniu w.w. osób, tak absurdalna i szkodliwa we wszystkich możliwych aspektach wzbudziła we mnie wstyd. Nie dość, że jako Polka jestem utożsamiana z osobą, która wybrała na swoich przywódców takie osoby jak pan Kaczyński, Macierewicz czy Ziobro to jeszcze jako koniarz stoję i patrzę na niszczenie 200-letniego, niekwestionowanego dorobku polskiej hodowli koni. Gdy o tym myślę mam ochotę stanąć przed ministerstwem i powiedzieć " Panie ministrze niech pan stąd idzie i nie robi sobie więcej wstydu, sobie i Polakom. No i chciałabym, żeby obok mnie stało jeszcze parę osób - tak z tysiąc.

Nie jestem w żaden sposób związana z końmi arabskimi, tyle że śledzę ich sukcesy bo przyjemnie się dowiadywać o sukcesach polskich koni. Decyzję o odwołaniu uważam za kuriozalną i skrajnie nieodpowiedzialną a jak pomyślę o jej powodach to robi mi się niedobrze !

Mój koń był z wyżej wymienionych powodów kastrowany jako 4 latek. Po zabiegu nic się nie zmienił. Jeździłam też ujeżdżenie na innym ogierze, który był trochę do pchania. Po kastracji zamulił się tak, że nawet jazda z ostrogami to była masakra, trzeba było sobie starty odpuścić.

Nie wiem, właściciel pensjonatu kupuje.

Nie, nie ubije się. Gdy przeschnie  zrobi się znów bardziej kopny. Trzeba stale polewać, także zimą, tylko wtedy dodaje się środek przeciw zamarzaniu. W prawidłowo polany kwarc kopyto się nie zapada. Oczywiście trzeba go co jakiś czas wyrównać i zwalcować.

Oświećcie mnie, czy ogrodzenie elektryczne takie na dzikie zwierzęta (5J i więcej ) się nie sprawdza ? Mój koń lekceważył zwykłe ogrodzenie elektryczne ale jak się naciął na takie mocniejsze to przez 2 lata nie musiałam prądu włączać. Ktoś próbował ? Ostatnio dziki bardzo mi łąkę zryły i się zastanawiam czy nie zainstalować bo konia mam od dawna gdzie indziej. I tak z ciekawości- na wilki by nie zadziałało ? Pies mi się bardzo wystraszył, potem nawet w tamtym kierunku nie chciał chodzić.

Na Malowniczej jest zakład produkujący bardzo dobry sprzęt dla psów. Nie robią nic dla koni i nie wykonują żadnych usług.

Czy ktoś znający się mógłby mi powiedzieć jakie jest podłoże genetyczne tzw. krwawych plam u siwków i czy to może być dziedziczone ?

Libeerte, fajny filmik, zbuduję sobie coś podobnego. Nigdy nie łączyłam folii z drągami - muszę spróbować.

Dzięki, Eterowa, skoki z kłusa robię ( to mu też dobrze robi na głowę ). Zastosuję też ciaśniejsze szeregi gimnastyczne.

Czy ktoś byłby tak miły i polecił mi jakieś ćwiczenia na zwiększenie siły odbicia w skoku ?

Na twoim miejscu, starałabym się koniecznie dowiedzieć jak utrzymywany był koń u poprzednich właścicieli w Holandii. Jeśli chodzi o spadek odporności to mogę się odnieść jak to jest u psów, bo tu mam wieloletnie doświadczenie. Psy zabrane późną jesienią lub zimą z dworu do domu często chorują, przeziębiają się. Odwrotnie, przeniesione z domu na dwór są zdrowe. Dotyczy to nawet szczeniąt.

Tak, zdrowy z takimi nogami i zadbany z tym brzuchem. Też sprzedaję zwierzęta i to się nazywa świadome wprowadzanie kupującego w błąd.

Właśnie kupiłam tego stubbena i wypróbowałam. Świetnie działa ale mnie o co innego chodziło. Przy podwójnie łamanym sprengerze często wywalał język i celował nim w oko ( to nerwus 3/4 anglika ), na pojedyńczo łamanym czasem otwiera pysk. Na tym na razie bardzo dobrze.

Marzena, w Apollo nie ma grupowych jazd rekreacyjnych. Leszek prowadzi jazdy dla początkujących ale zawsze jeździ tylko jedna osoba na jego koniu i on praktycznie nie spuszcza jej z oka, cały czas dając komentarz dotyczący wykonywanych ćwiczeń.

Leszek Mazurkiewicz, zawodnik, instruktor sportu i sędzia ujeżdżeniowy prowadzi indywidualne treningi na swoich koniach w stajni Apollo ( jest hala ). Można tam też wydzierżawić konia. Bardzo przystępne ceny.

"Miesiąc temu koń po raz pierwszy mnie zrzucił. Od tego czasu...buntuje się...próbuje mnie zwalić w różny sposób. Przez to potwornie boję się na niego wsiadać"
On już o tym wie i korzysta bo "jak wspomniałam pod innymi chodzi względnie dobrze" Wnioski: doświadczony jeździec dla konia i trener dla Ciebie.

Elfik, podłoże na hali jest idealne (kwarcowe) a na ujeżdżalni przyzwoite- piaszczyste ale nie kopne. Sędziuje Leszek Mazurkiewicz, w tamtym roku robił takie w Białej. Całkiem profesjonalnie było, wszystkie przejazdy były nagrywane. Tylko z terminem pokręciłam, pierwsze będą raczej w maju.

ELFIK, w stajni Apollo będą zawody ujeżdżeniowe na wiosnę. Nie wiem dokładnie kiedy ale sądzę, że pierwsze w okolicach kwietnia. Tyle, że to będą zawody towarzyskie, nie wiem czy takie Cię interesują.

ZUZU, jak wygląda wędzidło JK System ? Jakieś zdjęcie masz może ?

Evson, w Apollo hala stoi od dwóch dni. W poniedziałek będzie zakładane oświetlenie a w środę bandy, potem jeszcze dokończenie podłoża (utwardzenie) i gotowe.

Mój koń stoi w stajni Apollo. Wcześniej od początku aż do ostatecznego zamknięcia stał w Przymiłowicach. Wybrałam tę stajnię, gdyż mimo braku hali, (właśnie się buduje), stwarzała najlepsze warunki dla koni. Są codziennie wypuszczane (od rana do obiadu) na wielki padok a właściwie pastwisko, bo jeszcze teraz jest tam trawa. Boksy są bardzo obficie ścielone i poprawiane w ciągu dnia. Można też samemu dościelić (właściciel nie robi problemów, słoma zawsze dostępna w stajni). Nie ma też oszczędności na owsie i sianie, zawsze można swojemu koniowi dać dodatkową porcję. Stajnia jest bardzo jasna, nie ma bałaganu,w sezonie jest pryskana i prawie nie ma much. Są dwa place do jazdy z przyzwoitym podłożem i kompletem przeszkód. Dla właścicieli koni jest ogrzewana łazienka z prysznicem, papierowymi ręcznikami i mydłem,codziennie sprzątana. Każdy ma dużą szafę na sprzęt. Jest duże,dobrze ogrzewane pomieszczenie socjalne z telewizorem i  aneksem kuchennym (właściciel zapewnia kawę i herbatę). Jest fajna atmosfera, nic nie ginie, szafki można zostawiać otwarte. Nie ma rekreacji, ale można wydzierżawić konia, prowadzić jazdy na swoim koniu, zaprosić instruktora czy trenera jakiego się chce. Jak były amatorskie zawody w Białym Borku, właściciel zawiózł mnie tam za darmo bo uznał, że to będzie reklama dla jego stajni ! Właściwie jeszcze nigdy na nic nie musiałam się uskarżać, przeprowadzek nie planuję !

Pisałam w ogłowiach, ale nikt nie udzielił mi odpowiedzi, więc pytam też tutaj.
Czy ktoś zna jakieś fajne wodze do ujeżdżenia (do munsztuka i do wędzidła) w przystępnej cenie i niezłej jakości...? Zależy mi na tym, aby nie miały stoperów.

Od razu zapytam też o całe ogłowie. Które bardziej polecacie - Germidy czy może Busse Premium? To drugie ma zabójczą cenę, ale jestem gotowa zbierać kasę choćby przez rok, jeśli okaże się rewelacyjne. Jak wypada jedno i drugie, jeśli je ze sobą porównać? Miał ktoś do czynienia z którymś...?

Szukam wodzy do ogłowia munsztukowego, w rozsądnej cenie, które jednak nie rozlecą się za szybko. Polecicie jakieś...?
Od razu zaznaczam, że broń boże nie chcę żadnych ze stoperami. Za to na całkiem gładkich nigdy jeszcze nie jeździłam. Miał ktoś może z takimi do czynienia i może porównać wrażenia do jazdy na przykład na wodzach oplatanych? Pytanie może dziwne, ale dopiero zaczynam uczyć się jeździć na podwójnej wodzy - na razie mam takie ze stoperami i trochę mi... przeszkadzają.

Mój koń był zajeżdżany na prostym gumowym miękkim wędzidle. Gdy przestało wystarczać założyłam podwójnie łamanego sprengera, bo się naczytałam o tym efekcie dziadka do orzechów. Koń szczerze go nie znosił, język do oka sobie wkładał. Wypróbowałam jeszcze grubą, lekko anatomiczną oliwkę i cienkie anatomiczne z kauganu - też był niezadowolony. Zdecydowanie najlepiej akceptuje cienkie pojedynczo łamane. Prawdopodobnie nie znosi by wędzidło choćby trochę działało na język, reszta ma zdecydowanie mniejsze znaczenie.

Jeśli myślisz o stajni Orle Gniazdo pani Aleksandry to powiedziała mi, że już od kilku lat nie przyjmują koni z zewnątrz tylko zapomnieli wykreślić się z rejestru. Wskazała mi 2 inne osoby w okolicy ale one również zrezygnowały. Znalazłam za to w Jaworzniku stajnię Wolta - jest tam sporo miejsc tak dla ludzi jak i dla koni. Już wstępnie rozmawiałam i skorzystam z ich oferty.