O kurczę, bardzo mi miło, że ktoś o nas pamięta 😡 Dziękuje
Amnestrio bardzo 😡 :kwiatek:
Specjalnie dla Ciebie :kwiatek:
Bo sama miałam pomysł popuchnąć z dumy sama, i tak trochę puchnę... za każdym razem gdy ktoś mnie zaczepia i opowiada mi, jaki to piękny, mądry i przesympatyczny koń. Kiedy zachwycają się jego gotowością do podjęcia interakcji z otoczeniem, zwłaszcza z ludźmi. Kiedy gratulują mi jego szczeniackich czasem pomysłów, zazwyczaj dobrego humoru i jednocześnie ogromnego opanowania kiedy trzeba. Tego że mogę mu spokojnie zaufać w - prawdopodobnie - każdej sytuacji. Wtedy puchnę z dumy najbardziej, bo wiem, że jest on taki dzięki mnie.
A może dlatego, że udało mi się tego nie spieprzyć? A wręcz pozwolić dalej mu się tak pięknie rozwijać?
I z tego najbardziej jestem dumna, nie z muskulatury, czy błyszczącej sierści. Ale z tego, że z konia zamkniętego w sobie, nijakiego, wręcz z autyzmem w stosunku do otoczenia, mam prawdziwego partnera. Czujnego, wesołego, ciekawego życia. Który właśnie przeżywa drugą młodość, choć wiekowo to już zupełnie poważny pan koń.
Z tego jestem dumna, na myśl o tym puchnę do granic możliwości 😡 😡 😡
:kwiatek: