Colt

Konto zarejstrowane: 30 kwietnia 2010
Jeżeli czwarty dzień z rzędu nic ci się nie chce, to znaczy, że jest czwartek.

Najnowsze posty użytkownika:

literatura końska
autor: colt dnia 09 maja 2012 o 19:16
Heval dziękil 😉 Zaklinacza znam, ale szukam czegoś nowszego i najlepiej, żeby wyszło spod pióra polskiego autora... To nawet nie musi być książka typowo o koniach, ale musi się tam motyw konia przewijać 😉 Jakby ktoś miał jakiś pomysł to będę bardzo wdzięczna bo ja myślę i myślę i... nic nie przychodzi mi do głowy :/

Może "Konie, dzieci, wilkołaki" Adama X (nie pamiętam nazwiska, były bądź teraźniejszy właściciel amigo?). Bardzo przyjemnie się ją czyta. Oj przyjemnie. Przez pół roku przeczytałam ją 4 razy  😁 Dawno to było... Ale pamiętam, że moje mamie też się podobało, ona czytała tylko 2 razy  😁
O, przypomniało mi się- "Wyścigi" Chmielewskiej, o zamordowanym dżokeju 😉 Empik twierdzi, że premiera była w 2012 ale chyba jednak wcześniej (koło 2009) 😀

Jeszcze wcześniej. O wieleeeeeee wcześniej 😉. Bardzo fajna książka.
literatura końska
autor: colt dnia 26 kwietnia 2012 o 17:05
"Poradnik..." jest fajną książką dla początkujących i tych na poziomie brązu - jest nawet zalecaną literaturą do nauki na część teoretyczną. Osobiście wolę "Akademię jeździecką" jeśli rozmawiamy o tego typu książkach. Fakt, droższa, ale nie znam osoby, która mogłaby powiedzieć, że jest to zła pozycja. Może są tam jakieś błędy ale ja takowych nie znalazłam. "Akademia" jest taką książką na dłużej, z niej można się uczyć i do brązu i do srebra (jest tam to wcięcie siekiery, które jest zmorą zdających na srebrną - chyba nigdzie indziej tego nie ma). Ogólnie to jest to, co każdy "koniarz" powinien mieć w głowie 🙂

PS: Edytuj posty 😉
literatura końska
autor: colt dnia 26 kwietnia 2012 o 12:52
A czytał ktoś może "DOsiad naturalny. Harmonia jeźdźca i konia 2"? Jakie wrażenia?
Gdyby ktoś chciał sprzedać, chętnie kupię 😉


Miałam wielki problem ze zrozumieniem tej książki  😁 zresztą nie tylko ja. Z perspektywy czasu stwierdzam, że to jakieś bajki były, albo ja jestem odporna na wiedzę i tego typu "nowości". We Wrocławiu w MBP na Chociebuskiej mają do wypożyczenia, z darów 😉
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 25 kwietnia 2012 o 14:27
W ogole jakies nierpecyzyjne te zadania byly.  🤔


Dokładnie! I pytania i odpowiedzi.  👿
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 25 kwietnia 2012 o 13:38
Dlaczego na różnych stronach są różne odpowiedzi z przyrodniczej? Echh.
Matma zadziwiająco łatwa. Przyroda póki co najgorsza. I te odp. które podobno mam źle, mnie zadziwiają. Od kiedy to zjadana pchła nie jest ofiarą a gotowanie usuwa powietrze?  🤔 Widać, głupiam!

Mają to zadanie o fałszywej informacji o Zemście wycofać, albo zaliczać tą "prawidłową" i "tych dwóch ludzi - ogień, woda".
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: colt dnia 24 kwietnia 2012 o 18:45
Dziękujemy  :kwiatek:
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 24 kwietnia 2012 o 17:26
Aaa, chyba że 😀

W ogóle, to głupie to to jest. Powinni robić te testy na jakąś konkretną liczbę punktów. Potem sumujesz wszystkie egzaminy i masz wynik.
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 24 kwietnia 2012 o 17:10
colt żartujesz sobie? ;p czemu 9,6 punkta?


Wszystkie pytania łącznie to 33 punkty. Żeby z 33 zrobiło się 100 to mnożymy razy 3. Gdy pomnożę moje 32 razy 3 wychodzi mi 96. Teraz wstawiam przecinek i mam 9,6 punkta  😁 Za każdą część możemy dostać max. 10, dlatego z wyniku punktowego robi się "procent" i wstawia przecinek 🙂 W ogóle u nas dziwna rekrutacja. Max 100 punktów.

Colt, to widze, że podobnie do mnie - jutro najgorzej, a klasa biol-chem czeka  😁

Jak jestem spoza wrocka i składam papiery do takiej 9 np. to gdzie dostane to swoje hasło? I rozumiem,że podanie drukuję w domu i do szkoły pierwszego wyboru dostarczam osobiście?


Wszystko musi być na absolwentach 🙂 http://www.absolwenci.wroclaw.pl/    -> system rekrutacji -> zasady naboru -> kod dostępu -> 3 strona "prezentacji" 🙂
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: colt dnia 24 kwietnia 2012 o 16:58
Znajoma robi projekt przedszkola na zaliczenie. Obok robi hipoterapię. Chce hucuły skazać na wiatę, tzn. nic co ma fundamenty = bez murów. Pozostaje tylko pytanie, jaka wiata?
Laicy o koniach
autor: colt dnia 24 kwietnia 2012 o 16:45
Uwaga, uwaga! Gdzie konie chodzą pojeść trawkę? Na biegalnię  😂
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 24 kwietnia 2012 o 16:40
Gratuluję i życzę powodzenia  :kwiatek:

Z polskiego - 100% zamknięte, otwarte też dobrze
A z historii? Masakra. Zaznaczyłam Ottona III, mówię sobie "nie zmieniaj". Zmieniłam. I mam tej jeden durny błąd :/ Ale ogólnie nie jest źle. We wro mam z tego zacne 9,6 punkta rekrutacyjnego 🙂

Jutro - najgorsza część z możliwych  😵 (rzekła przyszła uczennica biol-chem-fizu  :hihi🙂
Kącik Małolata...:D
autor: colt dnia 21 kwietnia 2012 o 17:33
Sugerujesz pozycje "Wykaz sprawdzanych umiejetnosci": http://www.oke.wroc.pl/article.php/20111018145231362 ?
W porownaniu do calego materialu to... malo.  😎 Chyba, ze to sie tyczy tylko tych testow z tej strony.

edit: Nie, to jednak to: http://men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=230&Itemid=290
Troszke wiecej.  😁


Na pewno mniej, niż masz w podręczniku 😉
Kącik Małolata...:D
autor: colt dnia 21 kwietnia 2012 o 16:33
Hm hm, potem poszukam. ;>
Na razie molestuje repetytorium z biologii, a potem czeka geografia.   😵 Dodatkowo zastanawiam sie jeszcze nad dokupieniem historii, ale tutaj szkoda mi kasy troche. Mam podrecznik z 2. klasy, ale z 1. juz nie. Jak dadza nam Australopiteki to polegne.  🤔wirek:


Czytałam podstawę programową w moim repetytorium. Australopiteki nie są wymagane. Ogólnie z prehistorii i starożytności nie jest wymagane zbyt wiele.
Polecę wam przy okazji metodę uczenia się z podstawą w łapce. Sama zmarnowałam masę czasu na bzedy z biologii, których nie ma w podstawie. Z hist. nie popełnię już tego błędu. A podstawy powinny być dostępne w internecie 😉
Odchudzanie - wszystko o ...
autor: colt dnia 21 kwietnia 2012 o 16:27
u mnie -9, fajnie jest, bo ludzie których długo nie widziałam mnie nie poznają  😁


Mi jedni mówią, że strasznie, okropnie schudłam (wyszły mi obojczyki, znaczy nie skrywały się pod tłuszczem wcześniej, ale nie były aż tak widoczne), znowu mi dokuczają, że jestem grubas (tak po siostrzanemu, co się tłumaczy - chudzielcu) ale są też tacy, co mówią, że absolutnie nie zauważyli, żebym cokolwiek schudła. Ja sama zauważyłam, po ubraniach głównie. Kończę II fazę Dukana wcześniej niż planowałam, już w poniedziałek, a miało być 13 maja. Jeszcze marzy mi się 5 kg. Ale to już załatwię III fazą, wakacjami i latem, czyli czasem, kiedy człowiek mniej je, więcej się rusza 🙂
Wróciłam do wagi sprzed roku. I zeszły mi obwody. I życzę wszystkim powodzenia i wytrwałości, a sukcesów gratuluję  :kwiatek:

maiiaF -13 kg, ale w związku z inną dietą, nie jest to związane z faktem nie jedzenia słodyczy od tygodnia?  😲
Wrocławianie :))
autor: colt dnia 21 kwietnia 2012 o 14:15
zosia1990 chodziłam na Olimpijski, co prawda nie jako jeździec, ale to przychodnia sportowa. Parę lat minęło, ale kiedy byłam tam ostatni raz, 2009r., było jak wcześniej - szybko, sprawnie, sympatycznie.
Odchudzanie - wszystko o ...
autor: colt dnia 21 kwietnia 2012 o 14:08
Gruszkom zawsze góra idzie szybciej. Uda najwolniej, pupa ciutkę szybciej, brzuch i piersi - ekspresem 😉
Laicy o koniach
autor: colt dnia 20 kwietnia 2012 o 23:22
niestety najczęściej ludzie wiedzący wszystko nie dają się na konia zaciągnąć  🤣


Dziwisz się? Zamknęłabyś ich na kółku, albo na placu. Im jest potrzebny dziki rumak prosto z weternu, preria i Indianie, bo takie tam człapanie to dla mięczaków, oni nie zadają się z takim "plebsem"  😁
Laicy o koniach
autor: colt dnia 20 kwietnia 2012 o 21:12
A ja mam kolegów, nie koleżanki  😁 Wszyscy jeździli, ale stwierdzili, że to strasznie nudne jeździć na kółku i że to głupie, a konie to dzikie bestie. Ale najlepszy jest kolega
Kolega: Miałem cztery lekcje jazy konnej więc potrafię jeździć.
Ja: No wiesz, cztery jazdy, to trochę mało, żeby stwierdzić, że się potrafi.
K: Pfff. Poradzę sobie z każdym koniem.

Jaka ja muszę być oporna na wiedzę i jakaś sierota, że po czterech latach stwierdzam, że nadal nic nie wiem i nie umiem, skoro jak się okazuje, wystarczą cztery godziny by poradzić sobie z każdym koniem. 😉
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 20 kwietnia 2012 o 21:02
Ta strona jest wykorzystywana do rekrutacji we wrocławskich szkołach. Musisz się pośpieszyć, bo po egzaminach będziemy się logować do systemu, a osoby spoza, czyli te, które nie mają jeszcze swojego profilu, muszą sobie załatwić konto. Na stronie powinny być wszystkie potrzebne informacje na temat rekrutacji, szkół. Jest forum, na którym odpowiadają byli lub teraźniejsi uczniowie. Jeżeli nie złożysz papierów w lipcu (chociaż proces rekrutacji zaczyna się wcześniej) to sama się dysfalifikujesz i nie ma już żadnej papierkologii, więc możesz spróbować bez żadnych konsekwencji 😉
Jeśli będziesz miała jakieś pytania, pisz na pw. Po tylu wykładach w szkole i na wyjściach czuję się niemal ekspertem w tej dziedzinie, chociaż nie szkolili nas w rekrutacji osób spoza W-w  😁

http://www.absolwenci.wroclaw.pl/
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 20 kwietnia 2012 o 16:34
LO XIV jest postrzegane jako liceum kujońskie. Jest chyba 3 w rankingu najlepszych lo w Polsce, we Wrocławiu jest najlepsze. Ludzie, którzy chodzą do tej szkoły są w gruncie rzeczy zadowoleni.  Znam parę osób, które je skończyły, lub są jego uczniami, są zdolni, z tych co szybko chłoną wiedzę. Ale to nie oznacza, że się nie uczą, o nie, to było w gimnazjum, w XIV muszą się uczyć i to dużo. Kiedy spytać ich, czy zamieniliby tą szkołę na inną, w której byłoby łatwiej, niższy poziom, mówią, że absolutnie nie. Opowiadał mi ktoś, o swojej znajomej, która była chora i przez tydzień nie chodziła do szkoły. Kiedy wróciła, okazało się, że jest zagrożona z wos-u (pisali tyle prac kontrolnych). Miała potem tak duże zaległości, że nie dała rady ich nadrobić - musiała uczyć się bieżącego materiału - zdać do następnej klasy, zdała, ale z gorszymi ocenami. Szkoła ma naprawdę wysoki poziom.

Znasz zasady rekrutacji do ponadgimnazjalnych we Wro?
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: colt dnia 20 kwietnia 2012 o 16:22
A u mnie normalnie, reklamy i odcinek. Używam chrome 🙂
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 20 kwietnia 2012 o 16:18
roksis14 LO XIV, niedaleko LO V, VII, VIII też jest.
Dzisiaj na obiad ...
autor: colt dnia 20 kwietnia 2012 o 12:43
Martuha nie ma sprawy 😉

Ale żeby nie było off topa: pieczona w soku jabłkowym, szynka natarta chrzanem i żurawiną. Chude i smaczne 🙂
Dzisiaj na obiad ...
autor: colt dnia 20 kwietnia 2012 o 11:10
Martuha noże Fiskarsa są świetne, mają nawet nóż do krojenia pomidorów, a raczej produktów miękkich o twardej skórce jak właśnie pomidor, mozzarellę też fajnie kroi - nie wycieka z niej wszystko i nie robi się płaska  😁 Ale jednak się cenią, w zależności co i ile, od 30 zł w górę. Ale naprawdę - są rewelacyjne.

A'propos noży - nie myjcie ich w zmywarce! Tępią się.
Dukanowcy (dieta)
autor: colt dnia 19 kwietnia 2012 o 20:48
Chodzi o witaminy, tak? Witamin mi nie brakuje. Fakt, najlepsze te "prosto z sałaty", ale piję te wynalazki typu "multiwitamina" i łykam takie kapsułki z suszonych soków i miąższu warzyw, owoców. Piję grzecznie tyle ile trzeba, nic mnie nie boli, włosy mi nie wypadają, cera nie blednie, wzrok się nie pogarsza, nerki milczą, stawy też się nie odzywają. Ogólnie, czuję się bardzo dobrze, jak na zdrowej diecie nieodchudzającej, stan zdrowia się nie pogorszył.
Chyba, że grozi mi coś jeszcze innego?
Dukanowcy (dieta)
autor: colt dnia 19 kwietnia 2012 o 09:18
Już prawie miesiąc bez słodyczy. Pobiłam wszystkie swoje rekordy wytrzymałości i silnej woli. Nie mogę tylko zacząć żywić się czymś innym niż nabiał+otręby+błonnik i trochę mięsa na obiad. Warzyw też prawie nie jem, najczęściej kończy się tylko na jakiejś zupie i sałatce do drugiego. Efektem tego jest powolniejszy spadek wagi. No ale ja tak lubię te mleczne przetwory a ta szynka jest taka ble  😁
Jeszcze trzy tygodnie i przechodzę na III fazę.

A jak u Was?
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 18 kwietnia 2012 o 21:58
arivle Można, ale nie na naszej podstawie. W pierwszej klasie mamy po godzinie przedmiotów nierozszerzonych i nieobowiązkowych na maturze oraz popierdułki typu PP, WOK a potem lecimy TYLKO rozszerzeniem, jesteś w biol-chem, nie masz geografii, wos-u, tylko zamiennie np. historia i społeczeństwo... Głupia ta reforma, denerwująca i beznadziejna i wszyscy wiedzą jaka 🙂
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 18 kwietnia 2012 o 21:18
Ja raz mam takiego stresa, że boję się, że znowu dostanę nerwobólów i mi nie będzie chciało przejść, a tego nie lubię. A po paru godzinach mam nastrój jak przed chwilą - spokojnie, to tylko testy, uczyłaś się, teraz zakuwasz, dasz sobie radę. Ale na słowo "stres" wszystko się zmienia i znowu "O nie! O nie! Nie dostanę się do medycznej, na pewno! Choćbym stanęła na rzęsach nie wystarczy mi punktów (trzeba mieć 82, na Dolnym Śląsku max. liczba punktów to 100) a jak będą trudne, to już na pewno nic nie napiszę, pójdę na Szkocką (najgorsze we W-w) i wtedy na pewno nie dostanę się na medycynę. Aaaaa!"  🤔wirek:
Lecz potem następuje błogi spokój i zamiast uczyć się wzorów na chemię i dat na historię wchodzę na r-v  😁
Niedługo do LO(a może i nie...)
autor: colt dnia 18 kwietnia 2012 o 14:43
A wrocławska VII? Kończył ktoś? Najbardziej zależy mi na inf. o klasie "medycznej" i biol-chem (teraz biol-chem-fiz)  :kwiatek:

Mogę usłużyć inf. na temat X i ew XII, z drugiej ręki co prawda, ale jednak 😉
Odchudzanie - wszystko o ...
autor: colt dnia 16 kwietnia 2012 o 16:42
Jedziesz do Rzymu, do kraju gdzie mają (podobno) najlepsze makarony, pizze, sery i inne pyszności i chcesz się odchudzać  👍
Ja bym sobie zrobiła wolne od diety, oczywiście to by był "rozsądny" urlop. Z dużą ilością spacerów.  😁
Nie wiem w jakiej jesteś sytuacji (na jakiej diecie i dlaczego) ani na ile jedziesz, ale chyba zrobię coś, czego nie powinno robić sie w tym wątku: JEDŹ I JEDZ  😉
Odchudzanie - wszystko o ...
autor: colt dnia 13 kwietnia 2012 o 22:12
Wróciłam do wagi sprzed siedmiu miesięcy. Nadal -7 kg, w obwodach trochę puściło, o dziwo udo zeszło centymetr w ciągu dwóch tygodni, a tyłek nic  🤔wirek: a wcześniej to raczej na odwrót zawsze było...
Powoli zaczynam tracić wiarę w to wszystko. Niby są efekty, ale jak sobie pomyślę, że najgorsze przede mną, że teraz leci i będzie leciało wolno, a potem długi okres stabilizacji  😵 Codziennie napada mnie myśl, żeby to wszystko rzucić, zadowolić się tym co mam i zacząć 3 fazę. A tu jeszcze 6 kg  do zrzucenia...
A owoce to mnie demotywują. Chociaż ustaliłam sobie, że po 13 maja zaczynam 3 fazę i nic mnie nie powstrzyma. A wtedy zaczyna się sezon trrrruskawek  👀
Jest też dobra strona tej diety - odkryłam świetny smak mielonych z indyka smażonych bez tłuszczu na ceramicznej patelni i przepyszne Danio light śmietankowe z otrębami i błonnikiem w proszku  😜

Powodzenia życzę, i smacznych, zróżnicowanych diet  :kwiatek:
Teraz słucham
autor: colt dnia 11 kwietnia 2012 o 20:10
Erik Satie "II Gnossienne"  💘
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: colt dnia 09 kwietnia 2012 o 22:15
PKP marna sprawa bo trudno przekonać mamę że nic mi nie będzie itd. nie ogarniam PKP


To tak trochę  🚫 ale PKP wcale nie jest takie złe 😉 Po nicku domyślam się, że masz 16 lat więc spokojnie możesz kilka stacji przejechać. Szynobusy to luksus wyglądający jak tramwaj, tani w dodatku. Wiadomo, czasami jest sporo osób, ale na takich krótkich odcinkach to nie powinien być problem. Tylko niestety nie wszędzie można szynobusem dojechać.
Dukanowcy (dieta)
autor: colt dnia 09 kwietnia 2012 o 16:56
Bardzo dziękuję  :kwiatek:

2 tygodnie - 7kg na minusie  😅
Dukanowcy (dieta)
autor: colt dnia 08 kwietnia 2012 o 18:07
Byłabym baaaardzo wdzięczna  :kwiatek: :kwiatek:
Teraz słucham
autor: colt dnia 07 kwietnia 2012 o 16:38
Hans Zimmer - Wheel Of Fortune
Dukanowcy (dieta)
autor: colt dnia 07 kwietnia 2012 o 15:37
To już nie mam żadnego pomysłu, skąd ona może być.

Zrobiłam dzisiaj "herbatniki" z przepisu Dukana. Żadne z tego herbatniki, bardziej bułko-chlebo-placek. Smaczne nawet, nadaje się do kawy, na obiad i w roli chleba  😁
Dziwne, bardzo dziwne. Ale na pewno miłe urozmaicenie w Dukanie.

4 łyżki otrąb owsianych, 2 pszennych
1 łyżeczka płynnego słodziku (ja użyłam syropu z agawy), 40 kropel aromatu waniliowego (lałam na oko i nosa 😉)
4 jajka

Ubić białka na sztywną pianę. Resztę składników wymieszać (nie martwić się, że wychodzi dziwna, sucha masa), dodać pianę, wymieszać. Lejącą masę przelać na kwadratową blaszkę wyłożoną papierem. Piec w 180 stopniach C przez 15-20 min.
Odchudzanie - wszystko o ...
autor: colt dnia 06 kwietnia 2012 o 12:24
Co do gumy to rzując ją połykamy powietrze, przez co brzuch robi się dosłownie jak balon i mamy błędne wrażenie, że trochę nas przybyło. Ogólnie gumy nie są polecane przy dietach właśnie z tego powodu.


Niemożliwe. Żuję namiętnie i nie zauważyłam balona jak np. po gazowanych napojach. I w sumie ciężko mi połknąć powietrze bo żuję zawsze przy zamkniętej jadaczce. Połykam ślinę, bo coś połykam, przyznaję, ale żeby powietrze  🤔
Kącik Małolata...:D
autor: colt dnia 05 kwietnia 2012 o 23:16
Colt wiedziałam, że czułam się obserwowana!! 😁


Nawet na rv nie można czuć się bezpiecznie 🙂

Przede wszystkim macie bardzo fajne miejsce zwane - Od zmierzchu do świtu, gdzie to mój wujek organizuje koncerty... żeby pojechać na darmowy koncert muszę przejechać z Lbn pół Polski  🙄


Fakt, imprez trochę mamy. Ale życie nie polega tylko na bieganiu od imprezy do imprezy. A mogłoby 😉
Za to lipa ze stajniami. Większość to masówki i komercyjne. Ciężko coś znaleźć.
Dukanowcy (dieta)
autor: colt dnia 05 kwietnia 2012 o 23:13
Cierp1enie na drugiej fazie waga leci spokojniej, 1kg na tydzień więc to może być przyczyna stania Twojej wagi 🙂 Co do krwi z nosa, nieciekawie. Znajoma zemdlała dwa razy będąc na samym początku dukanowania się. Może jednak ci inni dietetycy mają rację, że Dukan wcale taki świetny nie jest? A może po prostu przemęczenie?

U mnie spokojnie. Zważę się i zmierzę w poniedziałek. Póki co, druga faza i niecierpliwe oczekiwania trzeciej.
PSY
autor: colt dnia 05 kwietnia 2012 o 23:09
[quote author=Colt link=topic=32.msg1362296#msg1362296 date=1333651142]
Być.  Właściciele powinni zainwestować w nieśmiertelniki (czy jak to się tam nazywa) z numerem telefonu i ew. imieniem psa.

Adresownik 😉
Z tymi gadżetami to jednak różnie bywa, mój beagle miał ich już chyba z 20 w różnej formie, latając po lesie zgubił każdy, co do jednego. Najlepszym rozwiązaniem są chyba wygrawerowane informacje o psie na blaszce 'przyśrubowane' lub jakimś innym cudownym sposobem przybite do skórzanej obroży.
[/quote]

Jednak nieśmiertelnik  😁 Adresownik, o ile dobrze się orientuję to taki metalowy pojemniczek na karteczkę z danymi, który zawsze odkręca się wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebny. Choćby człowiek nie wiadomo ile lakieru do paznokci na niego zużył. 😉
Chodziło mi właśnie o tą blaszkę z wygrawerowanymi danymi.  :kwiatek:
Kącik Małolata...:D
autor: colt dnia 05 kwietnia 2012 o 23:02
Warszawa jest duża i brzydka, ale Wrocław  😍


Haha (aż się ujawnię, zamiast siedzieć cicho i tylko obserwować)  😂
Wrocław? Hmmm, mamy rynek, Ostrów Tumski (dzielnica księży  :hihi🙂 i trochę ładnych obiektów poza centrum, ale reszta to same po PRL-owskie blokowiska niczym nie różniące się od innych. Chociaż atmosfera jest. Ale może to kwestia "domu".

A moja trawa jest najzieleńsza! Mam i W-w i uroki mieszkania na wsi za jednym zamachem. Ale ( :hihi🙂 marzy mi się Lwów w granicach Polski.
PSY
autor: colt dnia 05 kwietnia 2012 o 19:39
Być. pani, która zwinęła psa do bagażnika i zawiozła go do schroniska błędu nie popełniła. Właściciele powinni zainwestować w nieśmiertelniki (czy jak to się tam nazywa) z numerem telefonu i ew. imieniem psa. Bardzo pomocne. Jak moja pójdzie w las i nie wraca (najczęściej włóczy się po wiosce, tylko znajdź tego psa przy takiej ilości ulic) to najczęściej zanim ja zdążę dojść do domu po rower już ktoś dzwoni, że znalazł i czy mój. A psy myśliwskie można wytresować. Można chować je w karności i dyscyplinie. Jednak najczęściej ludzie, którzy nie polują i traktują psa jak pełnoprawnego członka rodziny, takich psów pomimo szkolenia nie ogarniają. Można. Są tacy, co potrafią. Ale każdy pies z ciągotkami myśliwskimi to dzika bestia, której instynkt nakazuje biec tam, gdzie prowadzi zapach czy coś innego, co tam sobie ubzdurają  😁. Niektóre wrócą szybciej, innym zajmuje to więcej czasu. Dlatego ludzie, którzy takiego psa spotkają, muszą okazać trochę wyrozumiałości. Różne są psy, różni właściciele. Można, a nawet trzeba ogarniać takiego psa, ale większość nie daje rady. Dlatego też jestem przeciwna takiemu masowemu kupowaniu psów pracujących w ten sposób, przez takie rzesze ludzi, zupełnie się do tego nie nadających.
Odchudzanie - wszystko o ...
autor: colt dnia 05 kwietnia 2012 o 19:24
Motywacja - jest. Wyniki - są? Strach przed świętami - żaden, nie obchodzę. Strach, że zjadłam za dużo - okropny.
W anoreksję nie wpadnę, za bardzo kocham lody, torty, owoce itp. ale na Dukanie ciągle mam wrażenie, że przekroczyłam normę (której nie ma) i że przez to zamiast schudnąć - przytyję. Że za dużo sypię otrąb (choć jem je od święta), że za dużo syropu z agawy (zamiast słodzika, też bardzo rzadko dodaję), że to już trzeci jogurt do picia 0%. Straszne. Przez to ciągle żuję gumę i piję herbatę - żeby zabić głód, żeby nie mieć wyrzutów sumienia, że jem po 19.  🤔wirek:
Całe szczęście jeszcze jem. I nie zamierzam dołączyć do "motylków".
I czekam do poniedziałku - będę mogła się zważyć i zmierzyć.
O mamo, ale mi się na mózg rzuciło  😂
A do ćwiczeń motywacja jest tak mała, że chcę ale nie mogę  😂 moja ciężka pupa trzyma mnie w miejscu.
Dzisiaj na obiad ...
autor: colt dnia 05 kwietnia 2012 o 16:18
Trzy śledzie wiejskie opłukane z oleju i jajecznica mocno doprawiona z przecierem pomidorowym udającym ketchup.
Ach, ten Dukan  😁
Dobrze, że chociaż działa.
Coś śmiesznego
autor: colt dnia 03 kwietnia 2012 o 19:30
bujda na resorach, aż takich innowacji nie wprowadzili, przecież to tradycjonaliści 🙂


Tak, tak. Tradycja przede wszystkim. Ale w radiu (RMF Classic) mówił to ksiądz. Po tym radiu raczej nie spodziewam się TAKICH kaczek dziennikarskich...
Zresztą, lepiej o tym nie myśleć i nie roztrząsać. 🙂
Coś śmiesznego
autor: colt dnia 03 kwietnia 2012 o 16:45
Wątpliwości budzi adres strony do spowiedzi. Ale niewielkie. Za to w radiu dzisiaj słyszałam o spowiedzi w internecie i przez I-cośtam (jakieś ustrojstwo). Nie jestem katoliczką, ale nawet ja uważam to za co najmniej dziwne i "niesmaczne" (nawet nie wiem, jak to nazwać).
Dukanowcy (dieta)
autor: colt dnia 02 kwietnia 2012 o 15:55
[quote author=horse_art link=topic=42279.msg1340529#msg1340529 date=1331912593]
chyba na mnie dieta proteinowa nie dziala..moze dlatego ze normalnie jem b. mało tłuszczu, cukru i wszelakich makaronów, ziemniaków itd?
na poczatku troszke schudlam - ze 3 kg, przeszlam na 2 faze (1/1)  - a na wadze wieęcej niz 2 dni wcześniej, stwierdzila ze moze to przez meisiączke, ale ona właśnie mija, a waga sie nei obniża (a wręcz rośnie).
jak to możliwe?
(dodam, że nie jem nic z poza dozwolonych) anie nei jakoś dużo..., dużo za pije, ruszam się ...
[/quote]

Przepraszam, że dopiero teraz!  :kwiatek:
Dukan sam pisze, że na początku II fazy waga może stanąć albo nawet podskoczyć nieznacznie. I wtedy trzeba zapomnieć o tym i dalej się odchudzać bo to oznacza, że zrzuciło się wodę i takie tam śmieci i że jak teraz będzie spadać to już tłuszczyk. Że to po prostu woda i nie ma się co za bardzo przejmować. Jest jeszcze jedna rzecz - godzina ważenia się. Nie można ważyć się raz o 12 w nocy, raz o 8 rano, a czasami o 3pm. Jedna godzina, w bieliźnie (albo nie) po wizycie w wc. Najlepiej rano.

Zrobiłam dzisiaj naleśniki z przepisu http://www.tipy.pl/artykul_6041,jak-zrobic-nalesniki-dukana.html Nie polecam. Sycące ale nieestetyczne  😁 musiałam dosypać sporo otrąb i piec grubaśne, żeby to dało się w jakiś chociaż większych kawałkach ściągać z patelni (do naleśników nawiasem mówiąc...)

Po tygodniu Dukana - 6 kg na minusie  😅
Odchudzanie - wszystko o ...
autor: colt dnia 01 kwietnia 2012 o 19:34
Link jaki dostałam od ententy
http://www.setpoint.pl/?id=57
polecała p. Annę Kalarus

Czuję się chudsza. Nareszcie poczułam to, a nie tylko wiem 😀
Kącik Małolata...:D
autor: colt dnia 31 marca 2012 o 22:31
no nic, poki co bede sie jeszcze rozgladac, pytac i udawac, ze mysle. 😉 za niecaly miesiac testy a ja mam wrazenie, ze nic nie umiem.  👀


Jak wszyscy 😀 jak nikt nic nie będzie wiedział - progi będą niższe!