Calathea
Czarny Książę
Konto zarejstrowane: 09 stycznia 2009
Najnowsze posty użytkownika:
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Calathea dnia 04 czerwca 2017 o 16:06
cxzardasz, w artykule, który wstawiła Figa z Magiem chodzi o końską karłowatość (która fakt faktem jest mutacją genetyczną).
Ogłowia
autor: Calathea dnia 08 maja 2017 o 07:13
Mam pytanie do was... Jakie polecilibyście ogłowie na konia, na którego rozm. Cob jest dobry na szerokość, ale na długość już nie, przy czym Full jest dobry na długość, a za szeroki? Wąską mordkę na to moje szczęście, ale długość optymalną do jego 168cm wzrostu.
Mieliśmy ogłowie schockemohle w rozm. Cob z angielskim nachrapnikiem, wędzidło ledwo, ledwo na ostatnie dziurki, nachrapnik na długość na ostatnie dziurki za wysoko, w obwodzie za to idealne. Teraz mamy Full'a i wędzidło ok, nachrapnik na długość ok, za to tak szeroki, że nawet po dorobieniu dziurek lata dookoła pyska jak szalony, a więcej się ich już dorobić nie da... Pomocy...
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: Calathea dnia 10 maja 2013 o 10:35
Padok dla ogierów mnie w sumie nie interesuje jak już pisałam, wolałabym karuzelę. Nie wiem, czy by się wyjście na padok po prostu dobrze skończyło dla ogra, który jak się dowiedziałam od właścicieli, ostatni raz był na padoku 8 lat temu jako źrebię... tak to cały czas karuzela, więc chyba przy tym zostanę.
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: Calathea dnia 09 maja 2013 o 19:48
Bo z tej strony jako tako stajni nie ma, Lepiej wypisać, które stajnie mają karuzelę, z tym że każda jest jednak w inną stronę niż południe.
- Krzyżanowice
- Lizawice
- Ozorowice
= Magnice
nie pamiętam czy coś jeszcze ? Do Krzyżanowic dojazd MPK, Lizawice PKP/ PKS (?), Ozorki tam ciężko z dojazdem, wiem, że Krzyżanowicach ogiera przyjmą , a Lizawice to nie wiem ...
Właśnie w krzyżanowicach ogiera mi NIE przyjmą (taką dostałam informacje przez telefon - Pan z którym rozmawiałam odsyłał mnie do stajni Victor, ale to z drugiej strony za daleko). Lizawice też za daleko - nie mam czasu na 2h dojazdy niestety, Ozorowice też daleko i dojazd kiepski... ehh... chyba trzeba będzie na partynicach czatować aż się jakieś miejsce nie zwolni 🙁
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: Calathea dnia 09 maja 2013 o 09:48
Przepychanki słowne - przepychankami.
Bez względu na to jak w tych wojnarowicach jest i tak są trochę ni w pięć ni w dziesięć dla mnie, więc podziękuję.
Moje pytanie jest nadal aktualne - w sumie to zamiast padoku dla ogiera wolałabym karuzelę.
Więc poszukuję ten tego... pensjonat dla ogiera, z halą, karuzelą i dojazdem komunikacją (brak auta kompletny). Wrocław południe (albo gdzieś, gdzie nie będę jechała w jedną stronę 2h). Najbardziej odpowiadają mi partynice, ale sprawa jest w miarę pilna, a tam za bardzo miejsc nie ma 🙁
Podbijam post, bo zniknął pomiędzy dyskusją pelikepleasure, a jak wspomniałam powyżej sprawa dość pilna, a w katalogu stajni wyskakują mi tylko partynice 😵
*Edit: literówka again
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: Calathea dnia 08 maja 2013 o 22:05
Przepychanki słowne - przepychankami.
Bez względu na to jak w tych wojnarowicach jest i tak są trochę ni w pięć ni w dziesięć dla mnie, więc podziękuję.
Moje pytanie jest nadal aktualne - w sumie to zamiast padoku dla ogiera wolałabym karuzelę.
Więc poszukuję ten tego... pensjonat dla ogiera, z halą, karuzelą i dojazdem komunikacją (brak auta kompletny). Wrocław południe (albo gdzieś, gdzie nie będę jechała w jedną stronę 2h). Najbardziej odpowiadają mi partynice, ale sprawa jest w miarę pilna, a tam za bardzo miejsc nie ma 🙁
*Edit.: literówka
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: Calathea dnia 07 maja 2013 o 12:21
Próbowałam się przekopać przez ostatnich kilka stron, ale w sumie nic mnie interesującego nie znalazłam.
Możecie mi polecić pensjonat we wrocławiu (południe - mieszkam na klecinie), który weźmie mi ogiera, ma halę, najchętniej karuzelę (choć to, to nie koniecznie) i da się tam w miarę normalnie dojechać komunikacją? Cena w sumie nie gra roli.
jak siwieją konie (foty)
autor: Calathea dnia 22 czerwca 2012 o 17:38
A ja mam dość dziwne pytanie, które w sumie padło już kilka razy,ale ja sama nie wiem...
Mój koń lat 6,5 (pod koniec listopada będzie miał 7), matka ciemno gniada, ojciec siwy.
On sam skaro gniady (na upartego to w sumie kary) w paszporcie wpisany jako ciemno gniady.
Na kłodzie oraz w grzywie ma baaardzo dużo siwych włosów, które zaczęły przybywać ostatnimi czasy. Czy to jest w ogóle możliwe, że koń dopiero w tym wieku zaczyna siwiec?
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: Calathea dnia 27 grudnia 2010 o 18:55
Generalnie nie mam cierpliwości, aby przewertować cały temat, dlatego też pytam się (być może po raz któryś, za co przepraszam) jak wygląda środowisko jeździeckie w Oslo... Planuję przenieść się tam, a że jedyną rzeczą, którą robię dobrze i kocham przy okazji jest praca przy koniach (jako luzak, jeździec, cokolwiek) dlatego też zadaję to pytanie. Jest jakiś re-voltowicz z okolic Oslo, który mógłby mi naświetlić sytuację? Z góry dziękuję...
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: Calathea dnia 22 lutego 2010 o 16:58
Niestety zdjęcia bez retuszu nie mam, bo dostałam tylko takie....
____________________________________________________
Zebrało mi się na wspominki z wakacji - wybaczcie:
1. Calathea w wersji zuo, mhrok i ciastka (wraz z kolegą w tle)
2. to niby nie ja, ale moja prawie 4 godzinna praca...
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: Calathea dnia 22 lutego 2010 o 15:55
A to o to chodzi 🙂
Twarz była retuszowana ze względu na problemy dermatologiczne (że tak to ładnie ujmę) może to dlatego...
Koncerty, imprezy i inne wydarzenia artystyczne
autor: Calathea dnia 22 lutego 2010 o 15:09
Już w ten czwartek (25.02.10) w warszawskim klubie muzycznym NO MERCY odbędzie się pierwszy koncert z serii Black Warsaw. Na scenie zobaczyć będzie można zespoły takie jak:
- Neithal: black metal / Warszawa.
www.myspace.com/neithal - King Pest: black metal / Warszawa.
www.myspace.com/kingpestpoland - Horde: trash metal / Warszawa.
www.myspace.com/xhordeImpreza zaczyna się o godzinie 18😲0 - wjazd: 8 zł
*na plakacie widnieje również zespół Broken Sword, który niestety z przyczyn losowych nie będzie mógł zagrać na tym koncercie.
Nowości ze świata muzyki
autor: Calathea dnia 22 lutego 2010 o 15:00
Wywiad z Dmitry'm Shkurin'em, liderem, gitarzystką oraz głównym wokalistą rosyjskiego, cyber/black metalowego zespołu ILLIDIANCE w polskim Hard Rocker Magazine.
Wszystkich fanów muzyki ciężkiej i eksperymentalnej zapraszam do lektury.
LINK DO WYWIADU
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: Calathea dnia 22 lutego 2010 o 14:42
Ostatnio wstawiałam zdjęcia z sesji, które się nie podobały... mam nadzieję, że przynajmniej to się spodoba (choć jak jest coś nie tak to proszę bardzo ładnie o radę, podpowiedź etc.)
Osierocony źrebak potrzebuje pomocy!
autor: Calathea dnia 22 lutego 2010 o 13:30
Znalazłam ten temat na MySpace. Nie wiedziałam gdzie to wstawić, dlatego też zakładam nowy wątek. Jeżeli jest jakiś temat do którego się to kwalifikuje proszę o zamknięcie tego i przeniesienie treści do odpowiedniego wątku.
Przyjaciele, zwracamy się z prośbą o ratunek dla osieroconego źrebaka Herkulesa!
Herkules to siedmiomiesięczny źrebak, którego Dzięki Waszej ogromnej pomocy wykupiliśmy z rąk handlarza w połowie listopada 2009 roku. Mały kasztanek stracił kilka dni po porodzie swoją mamę, zaraz po tym jego los został przesądzony i konik został sprzedany handlarzowi. Po szybkiej akcji wykupiony źrebak został przewieziony do nowej, bezpiecznej stajni gdzie poznał inne konie w tym swoją przyjaciółkę niewidomą źrebiczkę Lenkę. Mimo tego, iż Lena jest o wiele większa od Herkulesa i w dodatku go nie widzi konie bardzo się pokochały. Wychodzą razem na wybieg, stoją w sąsiadujących boksach i głośną do siebie rżą gdy nie są obok siebie. Niestety źrebaki nie mogą się ze sobą normalnie bawić. Lena ma problemy ze stawami ( czeka na operację) a Herkules ma tzw. miękką pęcinę w prawej nodze i zmiany zapalne w stawie pęcinowym lewej nogi. Mimo to koniki próbują podskakiwać nawet w miejscu jak ich zdrowi koledzy, jednak nie każdego dnia są w stanie…
Leczenie Herkulesa rozpoczęliśmy zaraz po wykupieniu, cały czas dostaje leki przeciwzapalne, przeciwbólowe, preparaty z kwasem hialuronowym, witaminy i suplementy. Co trzy tygodnie lekarz weterynarii struga ortopedycznie oba kopytka, zmieniana jest specjalna, okrągła podkowa ortopedyczna. Niestety, zmiany w stawie pęcinowym nie ustępują, następuje natomiast jego usztywnienie, któremu towarzyszy ostry ból przy chodzeniu. Herkules nie chce obciążać tej nogi, dlatego nie postępuje również leczenie nogi z „miękką pęciną”. Nie możemy stosować leków przeciwbólowych w nieskończoność, bo uszkodzeniu ulegnie wątroba źrebaka.
Jedynym ratunkiem dla Małego jest operacja stawu pęcinowego, jego zespolenie szynami i po zrośnięciu całkowite usztywnienie. Operację musimy przeprowadzić jak najszybciej, to jedyna szansa na normalne życie dla małego. W czasie operacji specjalnym opatrunkiem gipsowym zostanie opatrzona również prawa noga, by stopniowo kurczyło się ścięgno w miękkiej pęcinie. Herkules będzie musiał pozostać w szpitalu przez 8-10 tygodni, na obserwacji.
Po leczeniu Herkules będzie miał sztywny staw pęcinowy, ale nie będzie on bolesny, będzie mógł chodzić i poruszać się bez bólu i prawidłowo obciążać lewą nogę. Będzie mógł bawić się jak inne źrebaki w jego wieku. Wierzymy w to, iż dwa skrzywdzone przez los tak mocno się kochające końskie dzieci będą mogły w pełni cieszyć się młodością, energią i sobą nawzajem.
Niestety Fundacja nie posiada w pełni środków na sfinansowanie całego kosztownego leczenia Herkulesa oraz długiej rehabilitacji. Bardzo chcemy mu pomóc! W związku z tym zwracamy się z wielką prośbą o wsparcie finansowe.
Koszt operacji malucha wyniesie około 2500 zł. Do tego trzeba doliczyć transport oraz koszty pobytu źrebaka w szpitalu. Wszystkich, którzy zechcą pomóc małemu Herkulesowi prosimy o wszelkie wpłaty na konto Fundacji „Dar Serca” z dopiskiem „operacja Herkulesa”
Dziękujemy za okazaną już wiele razy troskę i pomoc! Dziękujemy że walczycie z nami!
Fundacja "Dar Serca"
Rachunek bankowy:
Fundacja "Dar Serca" : CITIBANK nr. 78 1030 0019 0109 8530 0011 7544
Z dopiskiem "operacja Herkulesa"link do tematu:
http://bulletins.myspace.com/index.cfm?fuseaction=bulletin.read&authorID=278789055&messageID=6641756315
produkty ANKY
autor: Calathea dnia 22 stycznia 2010 o 09:58
To może tak od razu napiszę, że jeśli by się trafiły AKNY jade i army to możesz na nie od razunakleić karteczkę "ZAJETE dla Calathei" 😉
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: Calathea dnia 21 stycznia 2010 o 19:51
Ogólnie to tak... ja się nie znam, kazali mi się ubrać w jakieś dziwne, pomarańczowe rajstopy i wyginać się jak głupiej przed obiektywem... nie miałam nic do powiedzenia... co mówili to robiłam... od czegoś trzeba w końcu zacząć 😉
Nie należę do osób znających się na wszelakich programach fotograficznych, czy innych takich, nie wiem jak powinno być ustawione światło.. ee.. ogólnie to nic nie wiem 😉
Jak ktoś chciałby zrobić dobry uczynek i mi te zdjęcia np.: poprawić - byłabym wdzięczna...
A i bardzo dziękuję za komplementy co do wyglądu moich nóg... moim zdaniem są przeciętne, jednakże ja się nie znam 😉
smarcik a buty to z H&M ta najnowsza kolekcja (czy już poprzednia... chyba poprzednia, bo na przecenie były 😉 )
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: Calathea dnia 12 grudnia 2009 o 13:02
Z wymianą kolczyka jest różnie z tego względu, że każdy organizm jest inny. Jednemu potrzebny jest miesiąc, innemu wystarczą dwa tygodnie. Kolczyk powinno się wymienić na mniejszy wtedy, gdy opuchlizna dostatecznie zejdzie. Trzeba wziąć też pod uwagę to, że przy zmianie kolczyka również narusza się to i owo i może znów spuchnąć (nie wiele, ale zawsze).
Teraz słucham
autor: Calathea dnia 11 grudnia 2009 o 18:38
Kawałek z mojego profilu
KLIK
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: Calathea dnia 11 grudnia 2009 o 18:36
Eh... dawno nie było ani mnie, ani mojego grubasa... może się przypomnę, bo jeszcze o mnie zapomnicie i co wtedy?
Więc... takie małe cuś...
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 13 września 2009 o 11:27
A ja bym mogła prosić o kolorowankę?
Jak myślicie... co do mojej (aktualnie kulawej, ale to szczegół) Grubej pasuje?
Zależy mi najbardziej na ANKY, ale o Eskadrony również się nie obrażę...
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 06 września 2009 o 18:30
Jednak jestem ślepa 😵
Dziękuję Tattini :kwiatek:
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 06 września 2009 o 16:36
A ja mam takie pytanie... gdzie jest ten czaprak, bo przejrzałam wszystkie strony z czaprakami w okserze i go nie znalazłam, a jest cudny i chciałabym go sobie zamówić...
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 06 września 2009 o 16:22
A ten pad ES widziałam w sklepie "Koński Świat" p.Magdaleny Kuc w Konstancinie.
Z tego co się orientuję jest chyba ostatni DR.
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 05 września 2009 o 13:16
Mi się grass podoba... pozbyłam się kiwi bo mi nie lażła zieleń, a teraz znowu na nią choruję...
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 05 września 2009 o 11:15
A ja się pochwalę, że po perfidnej zamianie niepotrzebnej mi w zupełności rzeczy mam swój własny, nowy, z metkami pad ANKY w kolorze kreta blue... jest cudowny... strasznie mi się podoba ten kolor, gdyż nie jest taki... oczojebny (za przeproszeniem), tylko taki chłodny, stonowany... Jeszcze jakbym dorwała owijki to byłabym w siódmym niebie...
Szkoda tylko, że nie mogę go zaprezentować na modelce, gdyż jest znowu kontuzjowana... 😵
ZLOT Re-Voltowiczo-Voltopirów u Gniadoszki i Gniadego
autor: Calathea dnia 03 września 2009 o 21:29
Gdybym miała możliwość to naprawdę z wielką chęcią bym przyjechała... naprawdę, ale nie jestem w stanie i nie jestem w stanie także tego obejść...
Niestety czasem tak się w życiu zdarza... może wpadnę w przyszłości, ale teraz naprawdę nie dam rady...
ZLOT Re-Voltowiczo-Voltopirów u Gniadoszki i Gniadego
autor: Calathea dnia 01 września 2009 o 08:40
Ja wpadnę na 50%...
Na jedną noc, gdyż nie mam czasu, ale zawsze to coś 😉
Jeżeli jedzie ktoś autkiem z warszawy, lub będzie przejeżdżał przez warszawę i mógłby mnie zabrać byłabym bardzo wdzięczna 😉
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 25 sierpnia 2009 o 21:19
do nici hazel najbardziej pasował eskadronowy zimt owijki... widziałam to połączenie na żywo i wyglądało jak komplet 😉
cognac jest ciemniejszy i nawet przy nie wyblakniętym niciaku widać było różnicę...
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 25 sierpnia 2009 o 13:06
caro, a w którym dechatlonie byłam, jeżeli można spytać?
Czyżby targówek?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Calathea dnia 17 sierpnia 2009 o 16:05
Odesłali mnie tu, więc cytuję wiadomość, którą napisałam w ogłoszeniach:
[quote=Calathea]Nie wiedziałam gdzie to napisać, więc piszę tutaj...
Jest dość przykra sprawa. Moja znajoma 11 lipca urodziła ślicznego chłopca, który nazywa się Aleksander. Niuniuś jednak nie ma taty. Mężczyzna, który jest ojcem małego w ogóle się nim nie interesuje i ma zarówno jego jak i moją znajomą kompletnie w nosie.
Agnieszce (gdyż tak nazywa się mama Aleksia) się nie przelewa. Pracuje na dwa etaty za marne pieniądze. Znajomi pomagają jej jak mogą, ale to nie wystarcza. Głupio mi o tym pisać, lecz proszę was drodzy forumowicze o pomoc. Jeżeli ma ktoś jakieś niepotrzebne już ubranka, czy inne akcesoria dla niemowląt i mógłby je przekazać na rzecz Aleksa to zarówno ja jak i jego mama będziemy wam dozgonnie wdzięczne.[/quote]
Nasze zdjęcia z zawodów
autor: Calathea dnia 17 sierpnia 2009 o 11:14
Ja też chcę jechać, ja też... 🏇
W dodatku mam mały prezent dla Anki (ona wie o co chodzi) i trzeba byłoby w końcu jej go wręczyć...
A Volkswagen bus się znajdzie (mój stajenny ma taki 😉 )
Kącik luzaka
autor: Calathea dnia 15 sierpnia 2009 o 13:34
A ja mam takie pytanie...
Jestem osobą, która do 2005r. była aktywnym zawodnikiem skokowym. Teraz mam rzeźną kobyłkę, która nie nadaje się na zawody, a w dodatku ma dość spore problemy ze zdrowiem, więc suma sumarum na niej nie jeżdżę. Nie mam żadnej odznaki jeździeckiej, a moja licencja skokowa wygasła dawno temu ze względu na to, że nie startowałam od czterech lat.
Końmi zajmuję się dłuuugo i jeszcze trochę, mam o tym pojęcie nie małe (choć ciągle się uczę).
Mam doświadczenie z młodymi i trudnymi końmi, dwa lata przepracowane w stajni hodowlanej.
Czy waszym zdaniem miałabym możliwość znalezienia pracy jako luzak weekendowy, wyjazdowy w Warszawie?
Pytam, gdyż nie raz już umieszczałam taką ofertę na różnych portalach branży jeździeckiej, ale... cisza w eterze...
A może ktoś z was potrzebuje takiego luzaka, bądź zna osobę takowego potrzebującą?
Baskar i Gniadoszka - historia leczenia Ran Letnich
autor: Calathea dnia 15 sierpnia 2009 o 12:16
Gniadoszka powiem tak... ludźmi, którzy oskarżają Cię o cokolwiek to ty się nie przejmuj. Każdy przesyłał do Ciebie pieniądze z własnej, nieprzymuszonej woli. Ja sama wysłałam małą kwotę (dla mnie ona mała nie była, ale dla całości była to kropla w morzu potrzeb). Ufam Ci, że moje pieniądze będą przeznaczone dla gniadego. Czy to na leczenie, czy to na leki, czy nawet na pensjonat, aby gniady miał dobrą opiekę.
Więc... ludźmi, którzy nie znają istoty problemu oraz ludźmi, którzy po prostu nie rozumieją, że na operacji się nie kończy, nie należy brać pod uwagę.
Trzymaj się kobieto i życzę, aby gniady szybciutko wrócił do zdrowia...
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 13 sierpnia 2009 o 16:37
A ja z racji tego, iż jestem ślepa jak kret chciałabym zobaczyć ten obrazek, który wstawiła zulu z trochę większym rozmiarze... Może mi ktoś powiedzieć, czy w ogóle istnieje taka możliwość oraz czy gdzieś w necie można zobaczyć jakieś inne "zwiastuny" kolekcji?
Kącik Rekreanta II (rok 2009)
autor: Calathea dnia 13 sierpnia 2009 o 16:07
kujka - Gylek wygląda cudownie, poza tym ty również... Pasujecie do siebie... Naprawdę SUPER!
Końska rewia mody cz. 3
autor: Calathea dnia 13 sierpnia 2009 o 14:00
Ja dzisiaj rozmawiałam o nowej kolekcji z właścicielką sklepu Koński Świat i powiedziała mi, że ma być filet... to ja już nie wiem komu mam wierzyć 👀
Jak będzie filet to zbankrutuję w bardzo dosłownym tego słowa znaczeniu.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Calathea dnia 08 sierpnia 2009 o 10:22
🚫
hmm.... Calathea, sorry ale cos ci sie z Contenderem pokrecilo. Na 100% nie ma mrozonki tego ogiera!
Nie mam pojęcia, nam (pracownikom w stajni) mówiono, że ogierek jest po Contenderze dziadku...
Sprawdzę to jeszcze dokładnie dzisiaj, a za błąd przepraszam...