sihaja

Konto zarejstrowane: 27 grudnia 2008

Najnowsze posty użytkownika:

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: sihaja dnia 18 października 2018 o 10:22
sihaja, a ile ma Twoje dziecko? Niestety im starsze tym skoki dłuższe 🙁 Ja dziś za chwilę dostanę kota  🤔wirek:



Zaczęłyśmy 9 tydzień aktualnie i chyba powoli okres marudzenia mamy za sobą. Ale rzeczywiście mam wrażenie ze Melka zrobiła się bardziej kontaktowa i zaczyna ogarniać do czego służą dłonie.

Gunia92 My też kładziemy na pleckach i w śpiworku. Do tej pory nie było sytuacji niebezpiecznej a ulewanie nocne to u nas niestety norma (mimo odbijania po każdym karmieniu i sprawdzenia techniki przystawiania).

Wracając do laktacji. Mi się przez przypadek udało rozkręcić laktację jeszcze przed porodem. Od 38 tygodnia starałam się stosować naturalne metody wywołania porodu (bo Melka nie szykowała się do wyjścia). Jedną z metod jest masaż piersi i brodawek, który stosowałam kilka razy dziennie. Porodu nie wywołał ale o dziwo pobudził laktację na tyle, że przed porodem miałam już pokarm. Wiem, że nie jest to metoda bezpieczna dla wszystkich i pewnie nie u wszystkich zadziała dlatego sugeruje ostrożność, ale może komuś pomoże.
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 14 października 2018 o 20:28
Dziewczyny, bardzo dziękuję za rady. Biorę się więc za przeszukiwanie internetu.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: sihaja dnia 14 października 2018 o 20:27
Mundialowa gratulacje! Zdrówka dla Ciebie i synka  :kwiatek:
Też na początku miałam problem z poranionymi brodawkami, i to dość boleśnie. Na szczęście po ok tygodniu wszystko zaczęło się goić, a problem już nie wrócił. Przemywałam brodawki jedynie własnym mlekiem, ale starałam się robić to dość często.

Scottie w szkole rodzenia do której chodziłam położne mówiły że absolutnie nie należy wierzyć w takie twierdzenia. Mleko mamy jest zawsze pełnowartościowe.

My niestety przechodzimy chyba któryś ze skoków rozwojowych. Z uśmiechniętego dziecka od dwóch dni mam jęcząco-płaczące biedactwo. Aż mi jej szkoda jak widzę jak się z tym męczy. Jak długo trwały u Was takie epizody?
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 05 października 2018 o 10:31
sihaja, sprawdź cumulusa - w Gdyni produkują 🙂 JW bym odpuściła raczej, jakoś nie mam zaufania.



Kurcze, na stronie nie ma mojego rozmiaru kurtki która by mnie interesowała (zależy mi na kapturze). Mają gdzieś w Gdyni sprzedaż stacjonarną czy są tylko w internecie?

Ewentualnie wspomniana przez smarcik PHANTOM WMN Pająka?

I proszę wytłumaczcie mi jak to jest z tymi membranami? Przydatne jedynie przy wysiłku żeby odprowadzały wilgoć? We wspomnianych wyżej kurtkach nie widzę informacji żeby posiadały jakieś membrany ale może nie umiem wyłuskać tej informacji?

A kurtki Simonda, Marmonta?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: sihaja dnia 04 października 2018 o 19:14

sihaja, Witamy! 😀 Pokaż Melanię. Jak żyjecie?
("Mamusiom" nie "mamusią". Chyba, że to celowy błąd tak dla jaj, na zasadzie "madki" 😉 )


Dzięki za zwrócenie uwagi, już poprawiam. Pisanie z komórki na spacerze jednak uśpiło moją ortograficzną czujność.

Melka w ogólnym rozrachunku jest całkiem grzeczna, w nocy budzi się jedynie 2 razy więc nawet chodzę wyspana. W dzień śpi głównie na spacerach co w połączeniu z ogromną ciekawością otoczenia powoduje, że mam mało czasu „wolnego”.

Zdjęć nie chce wrzucać ponieważ mamy umowę z partnerem, że Melka nie pojawia się w internecie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: sihaja dnia 04 października 2018 o 16:57
Dołączam do wątku z prawie dwumiesięczną Melanią🙂
Muszę się przyznać, że podczytywałam wątek prawie od początku ciąży ale jakoś głupio mi było dołączyć skoro nie udzielam sie aktywnie na forum.

Wszystkim świeżym mamusiom gratuluje i łączę się z Wami w trudach nauki obsługi Małego Człowieka.

Altiria mi się przydał kosz Mojżesza, mata kontrastowa i śpiworek do spania na noc (ale moim zdaniem nie są to rzeczy niezbędne do funkcjonowania). Dodatkowo każda ilość kocyków, pieluszek i ręczniczków.
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 04 października 2018 o 16:48
Skoro temat zszedł na kurtki to może skorzystam😉
Poszukuję ciepłej puchowki ale do użytku miejskiego - potrzebuje w niej wytrzymać 3h spaceru po dworze w czasie zimy (także gdy pada śnieg i wieje) a niestety jestem zmarźluch. Fajnie by było gdybym w niej też nie zmarzła podczas siedzenia na ławeczce.
W takich warunkach niska waga nie jest dla mnie priorytetem, zależy mi jedynie na dobrej izolacji termicznej.
Planuje wydać ok 800 zł.
Co polecacie? JW, wspomniane Yeti czy Pająk? Czy coś z niższej półki tez będzie ok?

A może zamiast kurtki lepiej zainwestować w bieliznę termiczną? Tylko czy ona zda egzamin podczas ławeczkowych przerw?
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: sihaja dnia 29 marca 2016 o 14:10
[quote author=_Gaga link=topic=57.msg2519796#msg2519796 date=1459235174]
sihaja, nie tylko in vitro ale i embriotransfer to metody powszechnie stosowane w hodowli koni.
Pierwszy udany embriotransfer wykonano na początku lat 70 tych...
[/quote]
Embriotransfer owszem wiem że jest stosowany.
Niestety jestem biotechnologiem, nie weterynarzem stąd interesuje mnie głównie in vitro, zwłaszcza stosowanie tej metody w Polsce.
Zastanawiam się po prostu czy próba "specjalizacji" w tym kierunku ma sens, czy jest możliwa w Polsce, czy zwierzęce in vitro w ogóle istnieje na rynku.

[quote author=sihaja link=topic=57.msg2518951#msg2518951 date=1459005406]
Nie do końca wiem gdzie zadać swoje pytanie, niestety wyszukiwarka nie wypluła mi niczego bardziej pasującego.

Czy ktokolwiek z hodowców korzystał/słyszał aby u zwierząt stosowana była technika zapłodnienia in vitro? Czy ma to jakikolwiek sens ekonomiczni przy, jak się domyślam, wysokich kosztach metody? Czy w Polsce istnieją ośrodki świadczące takie usługi? Może za granica jest to stosowane na większą skalę?

Temat interesuje mnie bardziej od strony laboratoryjnej i szczerze powiedziawszy nie dotyczy jedynie koni.
Hodowcą nie jestem, nie zamierzam w ten sposób rozmnażać żadnego z moich zwierząt.


Tak właśnie klonuje się konie 😉
[/quote]
Tak, ale gdzie? I czy rzeczywiście robi się to usługowo, hodowcy korzystają z takiej możliwości?
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: sihaja dnia 26 marca 2016 o 15:16
Nie do końca wiem gdzie zadać swoje pytanie, niestety wyszukiwarka nie wypluła mi niczego bardziej pasującego.

Czy ktokolwiek z hodowców korzystał/słyszał aby u zwierząt stosowana była technika zapłodnienia in vitro? Czy ma to jakikolwiek sens ekonomiczni przy, jak się domyślam, wysokich kosztach metody? Czy w Polsce istnieją ośrodki świadczące takie usługi? Może za granica jest to stosowane na większą skalę?

Temat interesuje mnie bardziej od strony laboratoryjnej i szczerze powiedziawszy nie dotyczy jedynie koni.
Hodowcą nie jestem, nie zamierzam w ten sposób rozmnażać żadnego z moich zwierząt.
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 22 marca 2016 o 11:57
amnestria uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia i czytać relacje. Przez Ciebie zatęskniłam za ścianą 🤬 Trzymam kciuki za spełnienie górskich planów :kwiatek:
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: sihaja dnia 22 marca 2016 o 11:48
sihaja, generalnie takie programy na dana partie, w moim odczuciu, mijaja sie z celem. W sensie, ze mozesz nie zobaczyc spodziewanego efektu. Lepiej chyba cos calosciowo sie ruszyc, a takie ukierunkowane na dobitke. Tak prznajmniej ja bym robila.

Oczywiście nie zamierzałam ćwiczyć jedynie tych partii ciała, raczej ćwiczyć całe ciało a na tych szczególnych partiach się jedynie mocniej skupić.
Czyli np radzisz basen/bieganie plus dodatkowo dołożyć ćwiczenia na dane partie mięśni? Bo ćwiczenia od busch mi się podobają i planowałam zacząć od nich.

busch Ogromne dzięki :kwiatek: Koniec wymówek😉 Widzę po sobie że jestem większą fanką treningów low impact ale chyba czas przekonać się do cardio i HITTów 😉
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: sihaja dnia 21 marca 2016 o 14:36
Wraz z początkiem wiosny postanowiłam się do Was przyłączyć🙂

Mam pytanie do osób ćwiczących z youtube. Macie jakieś "plany treningowe", czy po prostu odpalacie to na co akurat macie ochotę i siłę?
Znam Fitness Blender, Chodakowską, Mel B ale nie potrafię tak sobie tego wszystkiego poukładać żeby miało to sens.
Głównie zależy mi  na podbudowaniu mięśni  (pośladków, ud i brzucha), a nie na zrzuceniu kilogramów.
Macie może swoje "rozpiski" którymi mogłabym się zainspirować?
DIY - zrób to sam
autor: sihaja dnia 11 maja 2015 o 20:39
Mam pytanie.
Potrzebuję na wakacje maskotki różowej lamy, nieduża, ma się zmieścić do plecaka. Macie może pomysł kto może uszyć coś takiego, albo polecacie jakiś internetowych artystów u których mogłabym taką lamę zamówić?
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: sihaja dnia 03 kwietnia 2015 o 13:16
Mówisz? Dosuplementowywać się? Bo orzechy jem praktycznie co drugi dzień i braku magnezu nie podejrzewałam. Skurczów też nie mam.
Inne mięśnie ładnie odpoczywają, z nogami mam jedynie problem.
Ktoś wspominał tutaj po drodze o BCAA, warto w tym przypadku?
Albo może po prostu za mało mięsa (białka) w diecie?

Na ścianie owszem, nogi pracują ale porównując do treningu dziewczyn to to jednak taki lekki wysiłek  😉
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: sihaja dnia 03 kwietnia 2015 o 08:01
Dziewczyny mam pytanie. Od kilku tygodni męczę się z ciągłym bólem mięśni ud. To ewidentnie nie są zakwasy a raczej ciągle zmęczone mięśnie. Nie ćwiczę dużo, nogą w kość daje praca w weekend gdzie rzeczywiście cały dzień spędzam latające po schodach. W tygodniu nogi oszczędzam, 1-2 wizyty na ściance wspinaczkowej.
Coś dodać do jadłospisu, na coś zwrócić szczególną uwagę żeby wspomóc regeneracje?
Podróże
autor: sihaja dnia 25 marca 2015 o 17:02
Pauli oprócz fru.pl polecam też skyscanner.pl. Ostatnio dzięki niemu upolowałam parę fajnych biletów ponieważ ma opcję wyszukiwania dla całego miesiąca i dla wszystkich lotnisk danego kraju.
Gdańsk, Trójmiasto - fajne miejsca, wydarzenia, r-voltowicze
autor: sihaja dnia 12 marca 2015 o 20:59
O super, dzięki bardzo. Przejdę się do obu, zobaczę jak są zaopatrzeni i dam znać🙂
Gdańsk, Trójmiasto - fajne miejsca, wydarzenia, r-voltowicze
autor: sihaja dnia 12 marca 2015 o 07:43
Gdańszczanie mam pytanie.
Poszukuje sklepu ze zdrową żywnością w którym mogłabym kupić nasiona do kiełkowania.
Najlepiej w okolicach Dworca Głównego.
Ktoś coś?
rozmowy o niczym
autor: sihaja dnia 04 marca 2015 o 08:37
Ja w ogóle muszę sobie zacząć spisywać tytuły do przeczytania, bo coś gdzieś znajdę, pomyślę 'o, może być dobre, przeczytam' i potem zapominam tytułu. 😵


Polecam w takim razie goodreads.com.
To taki trochę filmweb książkowy ale ma opcję "want-to-read" 🙂
Ja dzięki niemu już nie "gubię" książek które chciałam przeczytać.
(co prawda serwis anglojęzyczny ale polskie pozycje też są dostępne)
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 15 grudnia 2014 o 19:38
amnestria jesteś dla mnie mistrzem odkąd czytam wątek!
I "przez Ciebie" marzą mi się Tatry! Kurcze, strasznie zarażasz miłością do gór🙂

A mi wreszcie butki przyszły! Co prawda treningowe, nic profesjonalnego ale pokochałam je strasznie od pierwszej drogi!
magda, a Ty co kupiłaś?
Co jest w stanie "przebić" końską pasję?
autor: sihaja dnia 03 maja 2014 o 14:33
Brak czasu/funduszy/możliwości?🙂

A tak naprawdę to chyba inna pasja i świetni ludzie zarażający tą pasją.
Ja nie jeżdżę już naście lat, na początku właśnie z braku czasu i kasy. Jako "zastępstwo" odkryłam wspinaczkę. Na ścianie poznałam świetnych ludzi którzy zarazili mnie fascynacją do skał, do jaskiń, do gór - i przez to w tym roku na wakacje planuję kurs skałkowy i wypady w góry, a nie obóz jeździecki.

Ale chyba jednak tak w głębi serca konie jeszcze siedzą. Obiecałam sobie, że do nich wrócę. Kiedyś, w przyszłości, na spokojnie, bez walki o kasę. Więc chyba nic nie jest w stanie tak do końca zająć miejsca jeździectwa niestety 😉
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 16 marca 2014 o 14:25
kolan chyba nigdy sobie nie obilam... predzej obtarlam kostki 🙂 W jakich sytuacjach obijacie te kolana?


Generalnie w każdej 😉
Ja niestety ciapa jestem i bardzo często podczas dynamicznych wyjść albo gdy chcę wysoko wstawić nogę to uderzę się kolanem w inne chwyty.
I praktycznie zawsze po baldach i przewieszeniach wychodzę z poobijanymi kolanami.

nie końcówki a ten trzeci odcinek  że tak to nazwę.. po 3 dziury w obu dłoniach mam aktualnie

Ja na początku jak jeszcze skóra mi się nie przyzwyczaiła to stosowałam system dwuplastrowy. Pierwszy plaster z opatrunkiem bezpośrednio na ranę a potem i dokładnie obwijałam plastrem bez opatrunku albo plastrem dla wspinaczy.
Ja niestety miałam głównie rany na śródręczu ( a dokładniej w miejscu gdzie palce łączą się ze śródręczem) a że nijak nie dało się tego zabandażować tak, żeby zachować mobilność dłoni więc nie zalepiałam wcale. Dłonie w końcu się przyzwyczaiły a ja pożegnałam się z delikatną skórą.

Wybiera się ktoś w te wakacje na kurs skałkowy?
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 13 marca 2014 o 22:14
Ja niestety też strasznie sobie obijam kolana na ścianie. A zwłaszcza na przewieszeniach czy baldach.
Niestety, za dużo sukienek sobie w te wakacje nie ponoszę 😁

A z woreczkiem uważaj też żeby nie był zbyt mały - ręka powinna luźno wchodzić i wychodzić.
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 14 stycznia 2014 o 17:59
W temacie jaskiń: http://sktj.pl/klub/index.php/kursy

Ktoś robił tego rodzaju kurs? Jest sens?
Ktoś zainteresowany? 😉
Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
autor: sihaja dnia 12 stycznia 2014 o 16:44
Kurcze, Raven, ale zazdroszczę Ci tych jaskiń 🍴.
Ja na razie wspinam się jedynie w górę i to tylko na ściance (ale mam straszną nadzieję że w tym roku uda mi się pierwszy raz wyskoczyć w góry). Ale schodzenie w dół marzy mi się od dłuższego czasu. Podziel się informacjami jakie masz kursy, gdzie robiłaś? Jakieś rady dla osoby totalnie zielonej, która chciałaby zacząć?

A generalnie, jeśli ktoś byłby chętny do wspinaczki w Gdańskim Elewatorze to dajcie znać 😉.
Języki obce, nauka języków
autor: sihaja dnia 26 kwietnia 2013 o 21:31
A czy znacie jakieś stronki na których można obejrzeć filmy po angielsku i z angielskimi napisami (oba na raz)?
Zależy mi, żeby osłuchać się z językiem, ale żeby w razie problemów od razu można było spojrzeć na napisy.
Czy niestety trzeba po prostu ściągać filmy i do nich szukać napisów?
Warszawskie voltopiry :)
autor: sihaja dnia 08 listopada 2012 o 18:14
Znacie może jakieś bary/restaurację z dobrym i najlepiej niedrogim jedzeniem, które będą otwarte 11 listopada?
Najlepiej w okolicach SGGW, żeby nie musieć przebijać się przez wszelkie pochody związane z rocznicą.

Albo może macie pomysł gdzie zabrać rodzinkę w ten dzień? ZOO odpada, nie mają ochoty. Chętnie pokazałabym im coś ciekawego, a niestety nie znam zbyt dobrze Warszawy.
Kącik wyścigowy
autor: sihaja dnia 02 października 2012 o 19:00
Są może na forum osoby, które jeżdżą na Służewcu?
Wiem, że kiedyś istniała tam możliwość pracy, ale czy dalej istnieje? Na jakich warunkach działa taki układ? Prosiłabym o wszelkie informacje: jakie trzeba spełniać warunki, do kogo i kiedy się zgłaszać, czy polecacie?
Sesja/Studia i t d ;)
autor: sihaja dnia 05 czerwca 2012 o 19:08
Czy ktoś z was starał się o stypendia z tytułu prowadzenia własnych badań będąc jeszcze na studiach I czy II stopnia?
Wiem, że istnieje ta inicjatywa: http://www.nauka.gov.pl/ministerstwo/inicjatywy/dziewczyny-przyszlosci-sladami-marii-sklodowskiej-curie/ ale może jeszcze inne instytucje/fundacje lub Ministerstwo Nauki coś podobnego organizuje?
Gaz łupkowy
autor: sihaja dnia 05 marca 2012 o 19:09
co nadal nie zmienia faktów,że gaz ten jest wydobywany za pomocą środków chemicznych ( to możesz przeczytać nawet w Wikipedii ( no chyba, ze tam też Gazprom swoje paluchy maczał),

Po pierwsze Wikipedia nie jest rzetelnym źródłem wiedzy. Na jej łamach mogą "publikować" praktycznie wszyscy, rzadko są to specjaliści z danej dziedziny - więc o przekłamania, niedociągnięcia czy jednostronne argumenty nie jest trudno (i nie doszukujcie się proszę teorii spiskowych - wiele z pomyłek może być popełniana nieświadomie przez autora).

Używanie środków chemicznych jest niezaprzeczalne. Kwestia jest w jakich stężeniach, jak woda posiadająca te środki jest zawracana, gdzie składowana, czy środki te są zwrotnie wydzielane, w jakim stopniu cała instalacja jest odizolowana od środowiska. To, że w danym procesie używa się środków chemiczny wcale nie musi prowadzić do "zagłady środowiska" - należy to jedynie robić z głową.

fakt drugi- władze koncernów nie chca podać dokładnego składu używanych środków chemicznych. Ciekawe dlaczego?- ale to zapewne sugestie pseudo ekologów sponsorowanych przez- wiadomo kogo  😉

Ponieważ często są one opatentowane lub w trakcie patentowania, a upublicznienie ich jest zwyczajnym "strzałem w stopę" dla danego koncernu (coś jak receptura coca - coli, też trzymana w tajemnicy żeby było ją trudniej podrobić).
Wybór kierunku studiów
autor: sihaja dnia 16 stycznia 2012 o 22:21
Biotechnologia, też na SGGW.
Wybór kierunku studiów
autor: sihaja dnia 16 stycznia 2012 o 22:13
SGGW w Warszawie.

Ja może dzięki temu że mam inną sytuację nie mam tego stresu - wet to mój drugi kierunek, studiuje go jedynie dla siebie, jak ja to mówię: "tak z ciekawości". Zwierząt nie chcę w przyszłości leczyć. Dzięki temu "nie płaczę", że czegoś nie zaliczyłam w I terminie, że czegoś się nie zdążę nauczyć czy że po prostu wylecę. Z taką "czystą głową" jest mi dużo łatwiej studiować.
Wybór kierunku studiów
autor: sihaja dnia 16 stycznia 2012 o 22:02
Tia, albo ten rok na wecie okaże się rokiem pełnym nerwów, łez i innych nieprzyjemnych emocji. 🙁
Tak myślę co bym chciała robić po zootechnice. Być instruktorem, może nawet trenerem (jak się jest dobrym, to zbiera się niezłą kasę), sędzią. A czy coś konkretniejszego, to nie wiem. Być może poznam kogoś z kim otworzę własną działalność. Nic nie jest wiadome. Wkurza mnie to.




Jasnowata, jestem na I roku weta i robię go jako drugi kierunek.
Wet wbrew pozorom nie jest aż tak trudny, aż tak pełen łez i nerwów (przynajmniej jak na razie). Ja oprócz studiów mam też czas na przyjemności, rozwój osobisty, chodzę wyspana, spotykam się ze znajomymi i jak na razie daję radę.
Tylko musisz zmienić podejście - wet to nie harówka i nie koniec życia, a dość przyjemnym etap w życiu. Inaczej się zamęczysz psychicznie.
Wizyta u wrozki...
autor: sihaja dnia 14 grudnia 2011 o 15:57
Kiedyś moja mama, w zamian za przysługę, "dostała" wróżbę.
Bardzo ogólna wróżba, z naszych zdjęć, które mamuśka miała w portfelu.

Dowiedziałam się o niej niedawno, wyszła w kontekście rozmowy, w sumie przez przypadek.
I od tej pory siedzi w głowie, odzywa się od czasu do czasu i wprowadza zamęt w myśli.
Niby nie niosła żadnych złych wiadomości, była bardzo ogólna, ale jednak wolałabym o niej nie wiedzieć.

Myślicie, że wróżby które usłyszeliście nie wpływają choć trochę na wasze późniejsze wybory?
Albo nie szukacie w nich usprawiedliwienia niektórych sytuacji?
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: sihaja dnia 04 grudnia 2011 o 15:12
Edytka miałam to samo napisać🙂

Poradźcie, gdzie w Warszawie najlepiej wybrać się na poszukiwanie butów? Któraś z galerii?
Celuje w sklepy ze średniej półki.
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: sihaja dnia 03 grudnia 2011 o 18:09
Mam ogromną prośbę.
Przeszukałam "cały" internet i nie mogę znaleźć zdjęcia butów które mi się podobały.
Natknęłam się na nie w Arkadii w Street dobre buty.
Podobne do tych: http://www.cogdziezaile.pl/index.php?p=23699&botki-tamaris ale na płaskim obcasie, bardziej traperowate, też z podwójnymi sznurówkami.
Jakby ktoś widział ich zdjęcie albo mógł zrobić to byłabym ogromnie wdzięczna 😵
Pomóżcie ! Jeszcze 5 dni !
autor: sihaja dnia 10 listopada 2011 o 11:25
I ode mnie 3 głosy dzisiaj poszły.
Powodzenia🙂
Sesja/Studia i t d ;)
autor: sihaja dnia 24 czerwca 2011 o 21:14
Ktoś jeszcze walczy ze mną? Mam nadzieję, że to ostatni piątek przez najbliższe min 2 miesiące, w czasie którego się uczę! Taka łądna pogoda, za oknem słychać krzyki szczęśliwych ludzi, którzy mają wakacje, jest piątek, a ja smutno siedzę w pokoju 👿

Ogromnie błagam o kciuki za sam egzamin i za to, żebym się zmobilizowała do nauki (podobno kciuki voltowe czynią cuda).
Mam najgorszy egzamin w tej sesji - ustny, dodatkowo z tematów które mnie nic a nic nie interesują. Jednak uważam że mieszadła, dyspergatory, liofilizacja i tym podobne rzeczy nie są w stanie przyciągnąć mojej uwagi.
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: sihaja dnia 22 czerwca 2011 o 20:23
Niech mnie ktoś przytuli!
Albo zawiezie do domu!

Mam kryzys, doła czy jak to inaczej nazwać.
Odchudzanie - wszystko o ...
autor: sihaja dnia 07 czerwca 2011 o 20:12
dziewczyny a tym brzuchem może zanim zaczniecie sobie wymyślać nietolerancje na coś zacząć od najpowszechniejszego i najprostszego czynnika wydymania brzucha?
1. czy aby nie za dużo jemy na raz?
2. ile jemy posiłków dziennie? przy 1-2 posiłkach brzuch pędzie wywalało do przodu
3. czy mamy mięśnie brzucha, jeśli ich brak żołądek po jedzeniu będzie szedł do przodu
4. czy popijamy w trakcie jedzenia? jeśli tak to cała treść pokarmu będzie pływać w tym co wypiliśmy rozpychając brzuch. zasada pijemy 10 min przed posiłkiem żeby przeleciało sobie przez żołądek dalej lub dopiero 2 godziny po posiłku
5. jeśli żadna z wyżej wymienionych metod nie skutkuje zobaczyć czy się nie ma nietolerancji na coś.


Niestety dostałam brzuszka (jak kobieta we wczesnych miesiącach ciąży), a że jestem dość szczupła to strasznie rzuca się on w oczy. Dlatego zaczynam próby walki z nim ale chciałam się najpierw "merytorycznie podszkolić" w tej dziedzinie.
Planuje wyeliminować białe pieczywo, dołożyć warzyw/owoców (ogólnie troszkę zdrowsza dieta) + codzienne ćwiczenia mięśni prostych i skośnych brzucha. Niestety do lipca metoda więcej posiłków w mniejszych porcjach nie przejdzie więc będę się próbowała ratować się tymi ćwiczeniami.
I tu pojawia się mój "problem". Jakie ćwiczenia polecacie? Bardziej zwrócić uwagę na mięśnie proste czy skośne?
Wybór kierunku studiów
autor: sihaja dnia 08 maja 2011 o 10:53
Ja jestem na biotechnologii na SGGW.
Dla mnie kierunek ciekawy, rozwijający i na inżynierze mocno interdyscyplinarny (moim zdaniem jest to jego główny plus).
Ponadto liczy się fizyka i matematyka - coś co sprawia mi naprawdę duże problemy.
Matma jest przez cały pierwszy rok. Moim zdaniem dobrze tłumaczona i jeśli poświęcisz jej czas to jest to przedmiot do zdania choć kilka osób przez nią odpadło ze studiów. Fizyką bym się tak bardzo nie martwiła, sama umiem ją w bardzo ograniczonym stopniu a sobie radzę.
Jednak oprócz rozszerzonej biologi, którą lubię muszę zdać rozszerzoną chemię, której kompletnie nie umiem.
Niestety chemii jest u nas dużo. Bo oprócz chemii nieorganicznej i organicznej na pierwszym roku przewija się ona w innych przedmiotach w ten czy inny sposób.
No i musisz od poczatku myslec o dobrym CV - praktyki, wyjazdy na ersamusy.
Niestety to prawda. U nas ten kierunek jest na co drugiej uczelni (w samej Warszawie są 3) więc konkurencja spora a ilość miejsc "w zawodzie" jest mocno ograniczona. Jak to mówię, trzeba się czymś wyróżniać po skończeniu tych studiów. Na szczęście nasz dziekanat nie robi problemu gdy chce się zrobić więcej tygodni praktyk niż jest to wymagane.
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: sihaja dnia 01 maja 2011 o 17:34
A mi tak jakoś nijak.
Też niby wszystko OK - w domu, na studiach - ale czuje się przygnębiona.
Jeszcze niedawno miałam plan na siebie, wiedziałam co chcę robić i jak mniej więcej to osiągnąć.
Teraz dopadł mnie ogrom wątpliwości, niewiary we własne siły i jakiegoś myślenia "po-co-Ci-to-na-co-Ci-to?".
Ten silniczek, który mnie do tej pory napędzał gdzieś się zepsuł.

Dodatkowo sprawa na której mi zależało nie wypaliła i nie mam pomysłu co począć z powstałym wolnym czasem.

Nie lubię (ba, nawet bardzo) gadać o swoich dołach, ale czuję że najlepiej by mi pomogło przegadanie tego. Albo zajęcie swojego całego czasu wolnego, żeby ten silniczek znowu ruszył. Wolne mnie chyba zmęczyło.
Coś śmiesznego
autor: sihaja dnia 04 lutego 2011 o 18:12
Penguin falls down.

Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: sihaja dnia 01 lutego 2011 o 17:12
A mnie wkurza moje lenistwo 🤬

I jak lakieru do paznokci jest końcówka, a pędzelek już do niej nie dostaje. Tak lubiłam ten lakier 👿
Sztuki Walki
autor: sihaja dnia 11 stycznia 2011 o 20:10
Możecie polecić dobre miejsce do "trenowania" krav magi w Warszawie? Gdzieś, gdzie nawet w tym momencie mogłabym dołączyć do grupy początkującej? Okolice Ursynowa, lub dobry dojazd z okolic metra Ursynów.
Kącik Rodzica
autor: sihaja dnia 08 stycznia 2011 o 20:53
Czytam, czytam i skłonił mnie to do myślenia o własnych rodzicach.
Muszę przyznać, że są wspaniali.
Od zawsze mam z nimi super kontakt, wiem że mogę im powiedzieć o wszystkim. Wiem, że zawsze w miarę swoich możliwości mi pomogą, doradzą albo chociaż wesprą. I ta świadomość dla mnie jako dziecka jest bardzo ważna, pozwala mi się czuć bezpiecznie.
Druga ważna dla mnie ich cecha: szczerość. W domu nie było tajemnic, o wszystkich złych czy dobrych sprawach rozmawiało się głośni, wspólnie. Nie było też pustych zakazów czy nakazów, ich istnienie było zawsze tłumaczone (oczywiście wszystko dostosowane do wieku)
I po trzecie: szacunek w domu. Działający w obie strony. Szacunek osoby jak i poglądów, własnych wyborów. Rodzice nigdy mi swojego zdania nie narzucali, raczej skłaniali do rozmowy czy przemyśleń. I zawsze moje wybory szanowali.
Dzięki temu chce mi się dzwonić do domu, wracać do niego, po prostu dobrze mi tam.

Dziecko też chyba w jakiś sposób "wychowuje" rodzica. Moi się zmienili przez lata, nie zawsze było tak fajnie i kolorowo ale jakoś się "dotarliśmy".
praca
autor: sihaja dnia 01 grudnia 2010 o 18:16
sihaja, łap doświadczenie. To bezcenne. Ja bym poleciała na Twoim miejscu do GREENLAND TECHNOLOGIA EM Sp. z o. o.

Patrząc na Twoje miejsce zamieszkania masz blisko, kierunek bardzo rozwojowy. A doświadczenie biurowe, obycie z klientami i znamość rynku są dużo ważniejsze niż papierki uczelniane. Przynajmniej ja tak stwierdzam po 10 latach pracy w różnych miejscach.


Nawet jakbym chciała pracować naukowo? Ciągnie mnie do Instytutu Weterynarii stąd pomysł na drugi kierunek.

Dziękuję za namiary na GREENLAND. Widziałam samochody z EMami jeżdżące po Puławach i zastanawiałam się gdzie mają swoją siedzibę. Może uda mi się do nich na jakieś praktyki wakacyjne dostać, a tymczasem będę dalej szukać czegoś w Warszawie.

praca
autor: sihaja dnia 01 grudnia 2010 o 10:22
A ja się zwracam z pytaniem do pracodawców.
Studiuję "przyszłościową" biotechnologię, ale że taki kierunek jest praktycznie na wszystkich większych uczelniach, to konkurencja o pracę duża. Zastanawiam się więc czym by tutaj się "wybić" ponad większość.
pomysł a) zrobić drugi kierunek. Myślałam nad wetem, bo chcę zrobić mgr z biotechnologii zwierzęcej. Ma to sens?
pomysł b) pojechać na Erasmusa, może jakby się udało odbyć też praktyki za granicą + zacząć 2 język.
pomysł c) chyba bardziej w marzeniach ale spróbować się od nowego roku załapać na praktyki w jakimś labie (tylko nie chodzi mi o obowiązkowe praktyki z uczelni ale spróbować jeszcze w roku akademickim gdzieś pracować "w zawodzie"😉. Mówię bardziej w marzeniach bo trochę wątpię żeby mnie gdzieś na 2 roku przyjęli.

Z punktu widzenia pracodawcy która opcja byłaby dla was bardziej wartościowa?
Wybór kierunku studiów
autor: sihaja dnia 05 listopada 2010 o 10:00
... za to na UAMie jest moja dobra koleżanka, na kognitywistce, więc na pewno ma znajomych i z prawa (oo i z lewa też.  🤣 ) więc jakbyś czegoś potrzebowała, to daj znać.

Masz jakieś przecieki czy koleżanka zadowolona z kierunku? Jestem ciekawa jakie mają przedmioty, czego się przede wszystkim uczą?
Chciałam na to kiedyś iść, ale jakoś nie wyszło, i nie wiem czy żałować 😉
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: sihaja dnia 10 października 2010 o 13:43
Moje pierwsze buty na obcasie.
Dumna jestem z siebie, że się zdecydowałam wreszcie kupić 💃